LIMITY HAMUJĄ ILOŚĆ SZCZEPIEŃ

O sprawność szczepień i o to, jakie grupy mogą się teraz szczepić pytała podczas ostatniej sesji Rady Powiatu radna Alicja Gajewska. Interesowało ją zwłaszcza, czy skończyły się szczepienia grupy „0” i czy mogą się już szczepić 80-latkowie. Jak dodała, zna osobę mającą ponad 80 lat, która zarejestrowała się na szczepienie telefonicznie, ale niestety podała swój numer telefonu stacjonarnego.

– Okazuje się, że oczekując na informację o terminie szczepienia postanowiła zasięgnąć informacji, kiedy może by

zaszczepiona. I okazało się, że nie podała numeru komórkowego, a stacjonarny i została odrzucona z listy oczekujących – opowiadała historię radna. – Jak to jest możliwe, osoba, która potrzebuje pomocy natychmiast, powyżej 80 roku życia, onkologiczna. Czy nie można było zadzwonić do tej osoby na numer stacjonarny i poprosić o podanie innego? Są też takie osoby, które w ogóle nie mają komórkowych telefonów, tylko stacjonarne – mówiła Gajewska, oczekując wyjaśnień.

Do zadanych pytań ustosunkował się wicestarosta Ireneusz Rejmus. – Limit, jaki został przyznany naszemu szpitalowi w ilości 30 szczepionek został wyszczepiony w poniedziałek, maksymalnie we wtorek, a środa, czwartek, piątek już nie było czym szczepić z uwagi na to, że wszystkie te małe jednostki mają 30 szczepionek na tydzień – poinformował. Jak dodał, szpital byłby w stanie szczepić 150-180 osób tygodniowo, jest na to przygotowany. – Ale nie od nas zależy, ile tych szczepionek otrzymujemy – podkreślił Rejmus.

Jak poinformował, dyrektor Zbigniew Białczak kilkakrotnie zwracał się o zwiększenie limitu szczepionek dla żuromińskiego szpitala, ale za każdym razem dostawał decyzję odmowną. – Można by było zwiększyć tę ilość szczepionych nawet do 250-300 osób tygodniowo – dodał.

Odnosząc się do sytuacji ze starszą kobietą, odesłał ją po wyjaśnienie na infolinię 989, bo tylko tam może uzyskać informacje. Opowiedział, że sam też rejestrował osobę z rodziny mającą ponad 80 lat. – Wiem, jakie są problemy z zapisywaniem tych osób. Trwało to trzy dni, propozycje mieliśmy nawet w Nowym Mieście, dopiero znalazło się miejsce w Lutocinie – opowiadał Rejmus.

– Jest ten system w taki a nie inny sposób skonfigurowany i my jako starostwo, szpital nie mamy na to żadnego wpływu, co się dzieje z tymi szczepieniami. To jest Narodowy Program. Za ten program odpowiada rząd – mówił wicestarosta.

Tempo szczepień przy obecnym limicie krótko ocenił radny Zbigniew Nosek. – Jeśli mamy 52 tygodnie w ciągu roku, a tygodniowo szczepi się 30 osób, to w ciągu roku zaszczepi się 1560 osób – wyliczył. I dodał, że w takim tempie jego „kolejka” wypadnie pewnie w 2026r.

Do wstrzymania dostaw szczepionek odniósł się radny Jerzy Gierszyński. Jak powiedział, zostały one wstrzymane dlatego, że „skład szczepionek które zostały skierowane do użytku w sposób znaczący odbiegał od tego, co zostało zgłoszone do akceptacji”.

– Ale ja słyszałem, że jak nasz prezydent był w Stanach Zjednoczonych, to obiecał szczepionki poza pulą, że będą – wtrącił radny Józef Stankiewicz.

Dyskusję zakończył Rejmus tłumacząc, że problem z dostawami szczepionek może zostać rozwiązany w najbliższych miesiącach. – Są harmonogramy dostaw szczepionek do Polski i te wielkości mają się kolosalnie zwiększyć. (…) Liczmy na to, że ten harmonogram będzie realizowany – poinformował.

AO