Informacje

LIST, KTÓRY DOTRZEĆ NIE MOŻE

Nauczyciele ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Żurominie napisali list otwarty, w którym bronią dyrektora placówki i są oburzeni działaniami ZNP. Nasza redakcja jest jednym z adresatów pisma, ale oficjalnie nic nie otrzymaliśmy.

Wracamy do sprawy doskonale znanej już naszym stałym Czytelnikom. Chodzi o skargę na dyrektora Szkoły Podstawowej nr 2 w Żurominie Piotra Babiucha, którą w imieniu Związku Nauczycielstwa Polskiego złożyła prezes powiatowych struktur Marzena Więckowska. Przypomnijmy, że skarga została uznana przez Radę Miejską w Żurominie za zasadną (niezasadna jest jedynie w części dotyczącej terminów złożenia skargi). Cała sprawa była też dokładnie analizowana przez Komisję Skarg, Wniosków i Petycji. Przebieg posiedzeń relacjonowaliśmy na naszych łamach.

W obronie dyrektora stanęło 32 nauczycieli pracujących w placówce. W liście napisali m.in.: „Oświadczamy, że związki zawodowe nigdy nie badały naszej opinii na ten temat. Nie odbyło się w tej sprawie ani jedno spotkanie. Warto zauważyć, że członkowie związków stanowią w „Dwójce” niewielki odsetek kadry pedagogicznej (4 osoby), stąd powoływanie się na opinię całej rady jest nadużyciem”.

Nauczyciele (podpisani imiennie pod pismem) przedstawiają dyrektora jako „legalistę” i uważają, że kierowane wobec niego zarzuty są nieprawdziwe i krzywdzące. W żaden sposób nie chcemy dyskutować z merytoryką listu, bo nie jesteśmy od tego. Stanowisko w sprawie skargi na dyrektora wyraziła Rada Miejska, która miała do tego kompetencje. Nas dziwi fakt, że list formalnie do nas nie dotarł. Czyżby jego autorzy nie chcieli, żeby opinia publiczna mogła się z nim zapoznać? Nie opublikowano go również w mediach społecznościowych.

W liście jako adresaci wymienieni są: Komisja Skarg, Wniosków i Petycji Rady Gminy i Miasta Żuromin, Burmistrz Miasta i Gminy Żuromin, Oddział Powiatowy ZNP w Żurominie oraz „Kurier Żuromiński”- choć do redakcji formalnie nie dotarł. Dlaczego? Nie potrafimy odpowiedzieć na to pytanie. Wysłaliśmy nawet w tej sprawie maila do sekretariatu Szkoły Podstawowej nr 2 w Żurominie, prosząc o kontakt z inicjatorami listu, o przekazanie im naszej prośby. Na maila odpowiedział jednak dyrektor placówki: „Dyrektor szkoły nie jest inicjatorem listu, stąd nie potrafię udzielić odpowiedzi na Pana pytanie. Proszę kontaktować się z nauczycielami”- odpisał Piotr Babiuch. Odpisaliśmy: „Panie dyrektorze, wysłałem maila do sekretariatu szkoły, nie do Pana. W ten sposób chcę skomunikować się z inicjatorami powstania listu. Domyślam się, że sekretarka jest w stanie przekazać moje pytanie do inicjatorów. Pracownik sekretariatu powinien być świadomy do kogo przekazać korespondencję.” Niestety, minęły prawie dwa tygodnie a odpowiedzi nadal nie ma.

Kacper Czerwiński

komentarzy

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

  • I nie dotrze. Chodzi o to , aby gonić króliczka , a nie go złapać. Podpisujący wstydzą się ” pedagogicznego” podejścia. Typowa gombrowiczowska twórczość – swój jest swojszy od twojszego. Trzeba ratować profesora Pimko

  • ZNP to organizacja postkomunistyczna, a jej przewodnicząca zapewne nie przepracowała w życiu jednego dnia.
    Piotra Babiucha znam od wielu lat i ZNP nie da się wkopać w ziemie.