Informacje

MIESZKAŃCY PROSZĄ O NAPRAWĘ DROGI

21 mieszkańców Chraponi w gm. Lutocin podpisało się pod wnioskiem o naprawę drogi. Ich przedstawiciel przybył osobiście na sesję.
Reprezentujący mieszkańców Krzysztof Pstrągowski zadeklarował, że jest w stanie pomóc w naprawie drogi, jeśli radni z wójtem zdecydują o przeznaczeniu tam środków

Podczas ostatniej sesji Rady Gminy w Lutocinie pojawił się jeden z mieszkańców Chraponi, który przedstawił problem trapiący już od bardzo dawna część mieszkańców tej wsi. Chodzi o drogę, a raczej jej stan techniczny. Droga wiedzie do posesji wybudowanych na tzw. kolonii, a jej mieszkańcy w piśmie, jakie przyniósł ze sobą ich reprezentant, proszą o jej remont. Jak napisali, w okresie wiosennym i jesiennym mają problem z dojazdem do własnych domów, bo ta właśnie droga wiodąca na kolonię jest rozjeżdżana przez ciężki sprzęt rolniczy. Dzieje się tak dlatego, bo jest to również droga dojazdowa do pól rolników z dwóch wsi. Ciągną się one w poprzek do drogi. Dla nich z kolei jest to jedyna droga, którą dojeżdżają codziennie do pracy, dowożą dzieci do szkoły, jeżdżą do lekarza czy na zakupy. Tu też przyjeżdżają śmieciarki, mleczarki, ciężarówki z paszą. „Jest ona nam niezbędna do normalnego funkcjonowania” – piszą we wniosku do wójta gminy.

Obecny na obradach reprezentant wnioskodawców Krzysztof Pstrągowski zabierając głos podkreślił, że problem jest naprawdę złożony, bo pól przy drodze jest mnóstwo, więc i rolników do nich dojeżdżających jest całkiem sporo. – Połowa Chraponi korzysta z tej drogi, część Dębówki. Każdy ma do tego prawo, zdajemy sobie z tego sprawę – mówił. Przypomniał, że raz na jakiś czas stan jej jest ratowany wywrotką czy dwiema wywrotkami żwiru, ale to nie załatwia sprawy. – Ja od 14 lat tam mieszkam, dojeżdżam przeszło 20, teściowie mieszkają 60. Ta droga jak wyglądała tak wygląda fatalnie – zaznaczył. Wyraził nadzieje, że jednak coś w końcu się zmieni, bo – jak zaznaczył – wszyscy mieszkańcy są równi i wszyscy powinni mieć jednakowe warunki dojazdu do domu.

– Tam nie ma odwodnienia, droga się rozjeżdża – dodał. Jak opowiadał, kiedy zaczął uczęszczać tą drogą, bo nie pochodzi z tej miejscowości, mieszkańcy zawsze naprawiali ją we własnym zakresie. – Żwir nie rozwiąże sytuacji – dodał. Jak stwierdził, czasem ten właśnie żwir powoduje jeszcze większe komplikacje przy poruszaniu się.

Apelował o utwardzenie kompleksowe, na długi okres. – Uważam, że zasługujemy na lepszy dojazd do domu i wyjazd – dodał. Zaznaczył, że na pewno jest w gminie wiele potrzeb i wiele dróg do poprawy, ale prosił, by radni z wójtem przyjrzeli się, przy których mieszkają mieszkańcy, którzy codziennie mają problem z poruszaniem się, by zaspokoić podstawowe potrzeby (sklep, apteka, lekarz).

Pstrągowski zapewnił, że jest w stanie pomóc czy to w postaci sprzętu, czy też nawet finansowo w kosztach, byleby w końcu coś zaczęło się dziać w kierunku poprawienia stanu drogi.

Jak poinformował wójt, sprawę mógłby rozwiązać np. destrukt pozyskany z remontowanych dróg wojewódzkich na terenie danej gminy. – W tym roku będzie remontowana, zobaczymy ile dostaniemy, kiedy dostaniemy – mówił Kołodziejski. Poinformował, że gmina złożyła stosowne podanie do marszałka, na ręce dyrektor delegatury MZDW w Ciechanowie Renaty Drążewskiej i czeka na odpowiedź. – Mam nadzieję, że dostaniemy. Ten materiał jest najlepszy – mówił wójt.

AO

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.