Sport

MYSZYNIEC ZBYT SILNY, BY „BORUCIARZE” MOGLI LICZYĆ NA PUNKTY

Boruta Kuczbork na zakończenie piłkarskiej jesieni przegrała w Myszyńcu. Miejscowy Bartnik pokonał graczy Mariusza Kołakowskiego 3:0. Gospodarze byli zbyt silni.
Łukasz Jończak to podstawowy defensor Boruty fot. MO

Na sztucznej płycie boiska w Myszyńcu rozgrywany był mecz 15 kolejki kończącej jesienne zmagania w rozgrywkach Klasy A. Boruta Kuczbork mierzyła się tam z miejscowym Bartnikiem. Zespół z Myszyńca aspiruje do czołówki ligowej, przed sezonem mówiło się nawet o planach dotyczących awansu. Liga dość szybko zweryfikowała szanse gospodarzy, czołówka wyraźnie odskoczyła. Mimo to Bartnik wciąż jest w grze. W zasięgu jest choćby miejsce trzecie, które daje możliwość gry w barażach o awans.

Boruta po ostatnim zwycięstwie na własnym obiekcie, z podbudowanymi moralami chciała powalczyć o kolejne punkty. Defensywna taktyka, a także szukanie swoich okazji do kontr zdawało egzamin przed drugą częścią spotkania. Bartnik był stroną przeważającą w tym spotkaniu. Gospodarze długo utrzymywali się przy futbolówce, próbowali rozciągać defensywę gości. Szukali swoich szans krótkimi podaniami. Zespół Mariusza Kołakowskiego, jak przystało na jeden z lepiej grających w obronie zespołów, a przede wszystkim jeden z mniej tracących bramek zespołów w lidze dobrze się bronił. „Boruciarzom” sprzyjało także szczęście. W pierwszej połowie ekipa Bartnika kilkukrotnie była bliska zdobycia gola. Golkipera Boruty Jakuba Michalskiego chroniła jednak poprzeczka i słupek.

Niestety, bezbramkowy wynik utrzymał się do 68 minuty. Wtedy to szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy. Doświadczony Marek Kaliszewski, były gracz III-ligowego ŁKS-u Łomża, sprytnym uderzeniem wyprowadził Bartnik na prowadzenie. 37-letni zawodnik był wyróżniającą się postacią tego pojedynku. Boruta próbowała odpowiedzieć, ale ataki zespołu Kołakowskiego były nieskuteczne. Im bliżej końca pojedynku tym więcej miejsca robiło się na placu gry. Z tego skorzystali miejscowi. Dwukrotnie dobrym podaniem popisał się Mateusz Bałdyga. Najpierw obsłużył Macieja Kamińskiego, a później Macieja Szymańskiego, którzy ustalili wynik pojedynku na 3:0.

OM

Bartnik Myszyniec – Boruta Kuczbork 3:0 (0:0)
Bramki: Kaliszewski 68 min., Kamiński 82 min., Szymański 90+2 min.
Skład: Michalski – Jończak, D.Klimek, Kawczyński, Dębski, Kaszuba, J.Stańczak, Sadowski, P.Klimek, Juszczyk, Deka
Ponadto: Szymański, Watkowski, Suchoparski, Kociela, Kowalski

Wyniki
Kurpik Kadzidło – GUKS Krasnosielc 2:4
Rzekunianka Rzekuń – Orzeł Sypniewo 1:1
Korona Karolinowo – Orzyc Chorzele 4:2
Mazowsze Jednorożec – Opia Opinogóra 4:2
Pełta Karniewo – Orlęta Baboszewo 2:2
Bartnik Myszyniec – Boruta Kuczbork 3:0
Wkra Sochocin – GKS Andrzejewo 2:1
Wkra Radzanów – Wymakracz Długosiodło 2:1

Tabela
1. Wkra Radzanów 15 37 45-19
2. Rzekunianka Rzekuń 15 37 70-16
3. GUKS Krasnosielc 15 32 48-34
4. Wymakracz Długosiodło 15 27 37-27
5. Bartnik Myszyniec 15 25 42-35
6. Kurpik Kadzidło 15 24 47-32
7. Orzyc Chorzele 15 24 32-43
8. Korona Karolinowo 15 21 27-30
9. Wkra Sochocin 15 19 33-36
10. Orlęta Baboszewo 15 18 32-29
11. Mazowsze Jednorożec 15 17 26-43
12. Boruta Kuczbork 15 16 15-28
13. Orzeł Sypniewo 15 16 23-32
14. Pełta Karniewo 15 14 33-39
15. GKS Andrzejewo 15 10 29-48
16. Opia Opinogóra 15 9 23-71

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.