
Od kilku lat co roku wraz z początkiem września odbywała się w Żurominie akcja „Narodowego czytania”, promująca zarówno czytelnictwo, jak i polskie utwory. Do wspólnego czytania utworów literackich dyrektor biblioteki Joanna Rakoczy zapraszała wówczas przedstawicieli różnych środowisk – od władz, przez nauczycieli, przedstawicieli instytucji, dziennikarzy, po mieszkańców miasta i uczniów. W tym roku jednak wszystko odbyło się inaczej. Od połowy marca pandemia koronawirusa zablokowała wiele imprez kulturalno-społecznych, które jakby nie było ściągały ich zwolenników i były uatrakcyjnieniem mijających tygodni. Wiele działań przeniosło się jednak do internetu, choć wielu nie da się też zastąpić.
Tegoroczne przedsięwzięcie związane z czytaniem rozpoczęło się w bibliotece 5 września i trwało 2 tygodnie. Do siedziby przy ul. Warszawskiej przez kolejne dni przybywały zaproszone do udziału osoby, które czytały fragmenty „Balladyny” J. Słowackiego. Wszystkie „występy” zostały nagrane, a efekty umieszczone na profilu biblioteki na Facebooku.
W akcji wzięli udział m.in. Starosta Żuromiński Jerzy Rzymowski i Przewodniczący Rady Powiatu Mirosław Różański, burmistrz Aneta Goliat, a także Halina Jarzynka – nauczycielka ze Szkoły Podstawowej w Zielonej i Wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej w Żurominie oraz Dorota Jarzynka – nauczycielka ze Szkoły Podstawowej w Zielonej, Małgorzata Kraśniewska – dyrektor Miejsko – Gminnej Biblioteki Publicznej w Bieżuniu i Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Bieżuniu, Andrzej Szymański – Burmistrz Miasta i Gminy Bieżuń i Kinga Mieszczyńska – pracownik Miejsko – Gminnego Ośrodka Kultury w Bieżuniu. Czytali też Halina Mrozek – prezes Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Żurominie oraz Jan Sitarski – członek zarządu UTW w Żurominie, ksiądz Tomasz Baranowski, Iwona Kołecka i Patrycja Nowicka z Biblioteki – Ośrodka Kultury w Siemiątkowie. W akcję włączyła się tez redakcja „Kuriera Żuromińskiego, którą reprezentował redaktor naczelny Kacper Czerwiński.
– Działania internetowe są najbardziej bezpieczne w obecnej sytuacji – mówi dyrektor placówki Joanna Rakoczy. Czytanie „Balladyny” odbywało się przez dwa tygodnie, codziennie do placówki przybywały maksymalnie dwie osoby, które czytały utwór w specjalnym miejscu. – To taka nowa forma działalności w tym momencie – dodaje dyrektor. Joanna Rakoczy twierdzi, że dziś Facebook czy strony intrenetowe są bardzo popularnym narzędziem do szukania informacji, do zamieszczania tam treści i uważa, że placówka wiele nie straciła na ograniczeniu stacjonarnej działalności w ostatnich miesiącach, a zwłaszcza „Narodowego czytania”.
Wiadomo, że wszystkim paniom bibliotekarkom brakuje żywego człowieka, czy to czytelnika, czy uczestnika warsztatów, spotkań autorskich lub zajęć dla dzieci, ale niestety sytuacja wymaga specjalnej ostrożności i trzeba się dostosować.
– Myślę, że poprzez media społecznościowe dotrze się do odbiorców szybciej, niż poprzez tradycyjną formę. Młodzi wciąż siedzą w internecie, na Facebooku. Może jest mniejsze dotarcie do seniorów, ale mamy takich, którzy mają swoje konta na portalach społecznościowych i wszystko śledzą. Wydaje mi się, że to też była dobra forma promocji i wydarzenia, i biblioteki – uważa Rakoczy.
Zdaniem szefowej placówki takie organizowanie wydarzenia na pewno jest inne, wymaga mniejszego zaangażowania logistycznego, organizacyjnego, ale nie było z nim problemów, bo wcześniej już realizowano podobne nagrania w ramach „Tygodnia Bibliotek”.
– Jest możliwość, że więcej osób będzie widziało, udostępniało te filmiki, niż gdyby zostało to zorganizowane jak wcześniej, stacjonarnie. Nawet osoby, które nie przychodzą do biblioteki, a korzystają z mediów społecznościowych, mają okazję to zobaczyć. Niektóre placówki nagrywały jeden dłuższy film. My przyjęliśmy zasadę, że nagrywaliśmy to przez dłuższy czas, bo aż dwa tygodnie. Żeby codziennie coś z tego „Narodowego Czytania” na nasz profil wrzucić. Jak nie na jeden, to na drugi filmik ktoś zwróci uwagę – uważa Joanna Rakoczy.
Tegoroczna przeszła już do historii. A jak odbędzie się przyszłoroczna edycja „Narodowego czytania”, jeszcze nie wiadomo.
AO


Dodaj komentarz