Temat powodzi na południu Polski jakby przycichł. Należy jednak opamiętać, że niemały wkład w pomoc dla mieszkających tam rolników mieli rolnicy z powiatu żuromińskiego.
– Nasi gospodarze mają wielkie serca – podkreśla Adam Witkowski , przewodniczący Powiatowej Izby Rolniczej w Żurominie.
Jak mówi, kiedy wszyscy organizowali jedzenie, środki czystości, w żuromińskiej Izbie Rolniczej padło hasło, że oprócz pomocy powodzianom, którzy stracili domy trzeba też pomóc tym, którzy pracują na roli i mają zwierzęta. Od razu był odzew. Każdy dał tyle, ile mógł, żeby nie zostawić poszkodowanych gospodarzy bez paszy dla zwierząt.
-Podsumowując wszystkie zbiórki łącznie z powiatu żuromińskiego przetransportowaliśmy na południe Polski 25 autami o dużej ładowności kule sianokiszonki, siana, słomy, big bagi kukurydzy zmielonej. Na każdy samochód było ładowanych średnio 40 kul ( Tj.1000 kul) – informuje Adam Witkowski.
-Serdeczne podziękowanie dla wszystkich darczyńców, rolników, sołtysów, radnych, ludzi dobrej woli. Serdeczne podziękowanie dla właścicieli firm i ich kierowców, którzy udostępnili swoje samochody bezpłatnie. Podziękowanie dla pracowników ODR w Nysie oraz PZDR w Żurominie – mówi Witkowski w imieniu swoim, wiceprzewodniczącej MIR w Żurominie Agnieszki Dobiesz (również sołtys Mojnowa) oraz Piotra Karpińskiego , radnego Rady Miejskiej w Bieżuniu.
-Poszkodowanym gospodarstwom rolnym województwa opolskiego, szczególnie powiatu Nysa, w związku z brakiem możliwości transportowych, które zostały wyczerpane, na tę chwilę wstrzymaliśmy to działanie. W dniu 28.10.2024r wysłaliśmy ostatni transport – dodaje szef IZby, jednocześnie przedstawiciel MODR.
AO
Dodaj komentarz