Informacje

NIKT NIE PRZETNIE TRANSMISJI WIRUSA, TYLKO MY SAMI

Nikt nie jest w stanie przeciąć linii niekontrolowanego rozprzestrzeniania się wirusa, tylko my sami. I o to apeluje Powiatowy Inspektor Sanitarny w Żurominie Agnieszka Cyran. By być odpowiedzialnym.
-Nikt nie przerwie transmisji, tylko my sami-mówi Agnieszka Cyran, inspektor sanitarny
fot. AO

Powiatowy Inspektor Sanitarny w Żurominie Agnieszka Cyran podkreśla, że czas, kiedy byliśmy zieloną wyspą, skończył się już w wakacje. Ale teraz przypadków jest coraz więcej i są one dziwnie rozproszone. Nie wiadomo więc, kiedy i od kogo można się zarazić, czy ktoś miał objawy (np. przeziębienia) i na to nikt nie zwrócił uwagi, czy był bezobjawowym nosicielem. Dlatego tak ważne jest przecięcie dróg szerzenia się zakażeń i szybkie odizolowanie osób zarażonych.

Jak dodaje Cyran, w społeczeństwie pełno jest osób sceptycznych i negujących istnienie wirusa, więc nie jest łatwo zapanować nad rozprzestrzenianiem się kolejnych zakażeń. Ludzie wrócili już do normalnych aktywności, zwłaszcza w wakacje, teraz też wciąż się spotkają, były wesela, choć już z pewnymi obostrzeniami, są inne spotkania. Do tego jej zdaniem dochodzi jednak pewna nieodpowiedzialność ludzi, którzy w sytuacji, kiedy są podziębieni lub mają objawy choroby wciąż chodzą do pracy, zamiast po prostu zostać w domu.

– Tyle się apeluje od początku tej epidemii, że jeżeli są jakiekolwiek objawy nawet przeziębienia, trzeba zostać w domu. W niektórych przypadkach koronawirus też ma bardzo skąpe objawy, czasem może to być początek grypy, która też ma poważne powikłania. Ja cały czas apeluję o odpowiedzialność, jeśli nie za siebie, to za innych – mówi inspektor. Cyran podkreśla, że nigdy nie wiemy, jak obciążony jest drugi człowiek, jakie ma dodatkowe schorzenia, jakie choroby współistniejące, czy nie żyje w stresie, więc każda infekcja może być dla niego niebezpieczna.

Zdaniem Cyran społeczeństwo naprawdę powinno, w obecnej sytuacji, zaprzestać spotkań, tzw. „kawek” w pracy czy ze znajomymi, a po każdym kontakcie z innymi obowiązkowo dezynfekować ręce. – Każdy musi się izolować – mówi Cyran. I nosić maseczkę. I jeśli już dochodzi do zakażenia, każdy powinien mówić prawdę, podawać listę rzeczywistych kontaktów, by sanepid mógł wyłapać jak największą liczbę osób potencjalnie już zakażonych lub narażonych na zakażenie. – Dlatego ta prawda jest dla nas tak ważna – podkreśla Agnieszka Cyran.

Jak zaznacza inspektor sanitarny, wszystko teraz tak naprawdę zależy od ludzi, od tego, czy się spróbują odizolować, nie gromadzić, by pomóc w jak najszybszym opanowaniu choroby. – Mówi się, że obecne obostrzenia mogą dać efekt najwcześniej za dwa tygodnie, pierwsze i może niezbyt spektakularne. Ale ludzie nie rozumieją, życie towarzyskie wróciło do normy – mówi Agnieszka Cyran. Inspektor podkreśla, że każdy inaczej podejdzie do sprawy, jeśli coś go dotknie bezpośrednio. Samo przebywanie 10 dni w kwarantannie jest już uciążliwe i często wiąże się z odwołaniem różnych ważnych spraw, nie mówiąc o samej absencji w pracy (jeśli nie można też jej wykonać zdalnie), o ciężkim przechodzeniu zakażenia nie wspominając.

AO

komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.