Do zdarzenia doszło dziś, 28 lipca, o godzinie 04:20. Sygnalizacja świetlna nadawała wówczas żółty sygnał pulsacyjny, który zgodnie z hierarchią ważności na skrzyżowaniu zobowiązuje kierowców do zachowania ostrożności i stosowania się wówczas do obowiązujących znaków drogowych (pionowych i poziomych). Zachowanie jednego z kierowców doprowadziło do groźnej sytuacji na drodze, spowodowanej naruszeniem elementarnych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Zaraz po wypadku i jeszcze przez kilka godzin nie było wiadomo, jak dokładnie doszło do zderzenia pojazdów. Wezwane służby – policja, straż i karetka zastały na miejscu przewróconą ciężarówkę, rozbitego dostawczaka, uszkodzone dwa inne samochody osobowe i naruszony róg bloku.
Jak po pewnym czasie ustalili policjanci, kierujący fiatem ducato 57-letni mieszkaniec powiatu żuromińskiego jechał ulicą Lidzbarską. Zbliżając się do skrzyżowania z drogą wojewódzką W-563 (ulicą Wyzwolenia) nie zatrzymał pojazdu mimo dobrze widocznego znaku STOP.
-Podjęta decyzja kierowcy skończyła się fatalnie, gdyż dostawczak wjechał bezpośrednio pod koła jadącego ulicą Wyzwolenia (drogą z pierwszeństwem) ciężarowego mercedesa z naczepą, przewożącego paszę, którym kierował 49-letni mieszkaniec powiatu rypińskiego – informuje rzecznik policji asp. Tomasz Łopiński.
Uderzenie było bardzo silne. W skutek zderzenia się pojazdów ciężarówka przewróciła się niszcząc oznakowanie drogi, w tym sygnalizator świetlny, zaparkowane na parkingu przed blokiem dwa osobowe samochody, zatrzymując się na budynku bloku wielorodzinnego. Jedno z aut osobowych (czarne) zostało zepchnięte z parkingu na drogę wewnętrzną, a drugie (czerwone), stojące przodem do budynku, wskutek uderzenia obróciło się wokół własnej osi i stanęło tyłem. Na jezdni wylądowały skrzynki z chlebem, pasza, a także olej napędowy.
Na miejsce zdarzenia skierowano wszystkie służby, które przystąpiły do działania. Poszkodowani w zdarzeniu zostali obaj kierujący, którzy przewiezieni zostali do szpitala w Żurominie. Na miejscu zdarzenia przez kilka godzin trwały czynności policji i straży. Ruch odbywał się wahadłowo. -Około godziny 10:30 kierowca ciężarówki opuścił szpital. Natomiast drugi kierujący pozostał w szpitalu, z uwagi na obrażenia ciała powyżej dni siedmiu i konieczność obserwacji – informuje rzecznik.
Jak dodaje aspirant Łopiński, przebieg zdarzenia udało się ustalić dzięki temu, że w trakcie oględzin pojazdu ciężarowego uzyskano dostęp do rejestratora samochodowego. Z jego zapisu potwierdzono posiadane wstępne informacje co do przebiegu tego zdarzenia.
-Z nagrania wynika, że kierujący dostawczym fiatem nie zatrzymał się na skrzyżowaniu przed znakiem STOP, choć był do tego zobligowany, w wyniku czego zderzył się z pojazdem ciężarowym – podaje funkcjonariusz policji.
O godzinie 15:30 udało się przywrócić służbom ruch na drodze, po godzinach pracy. Czynności w tej sprawie prowadzi żuromińska policja.
AO
Dodaj komentarz