Dla urodzonego w Żurominie dyskobola był to czwarty start na Igrzyskach. Najbardziej utytułowany zawodnik w historii tej konkurencji w Polsce – dwukrotny wicemistrz olimpijski, były mistrz świata i Europy, aktualny rekordzista Polski chciał w Tokio dołożyć kolejny skalp.
To ostatnia impreza tej rangi z udziałem Małachowskiego. Dyskobol WKS Śląsk Wrocław już w ubiegłym roku zapowiedział, że udział w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio będzie ostatnim na zawodach tej rangi.
Niestety, Małachowski nie walczył o medale. W eliminacjach z rzutu na rzut się poprawiał, ale nie zdołał osiągnąć rezultatu, który gwarantował awans do finału.
– Stać mnie było na dużo dalszy rezultat, ale się nie udało. Nie mam do siebie pretensji, bo powalczyłem do końca – powiedział po zakończonych eliminacjach Małachowski.
Bieżunianin zakończył zmagania na 15 pozycji z wynikiem 62,68 m. Zgodnie z założonym planem Małachowski z kibicami pożegna się 5 września.
– Mój ostatni start to będzie Memoriał Kamili Skolimowskiej. To mój czas pożegnania. Nie ma nigdy dobrego czasu na pewne rzeczy – tłumaczył.
OM
Dodaj komentarz