
fot. Internet
Najważniejsza impreza lekkoatletyczna w tym roku w Polsce – czyli Mistrzostwa Polski już od piątku. Areną zmagań będzie stadion piłkarsko-lekkoatletyczny we Włocławku. Na Kujawy przyjedzie cała czołówka polskich sportowców. Będzie m.in. Piotr Lisek, Justyna Święty-Ersetić, Konrad Bukowiecki.
Organizatorzy liczą również na udział trzykrotnego medalisty mistrzostw świata, dwukrotnego złotego medalisty Mistrzostw Europy, dwukrotnego srebrnego medalisty Igrzysk Olimpijskich – Piotra Małachowskiego. Czy Bieżunianin weźmie udział w zawodach? Mówił na ten temat w rozmowie z Katarzyną Kowalską dla oficjalnego kanału 96. PZLA Mistrzostw Polski.
– Jestem po zabiegu oczyszczenia kolana i ta forma jest daleka od tego jaką chciałbym prezentować. Zobaczymy, czy w ogóle wystąpię na Mistrzostwach Polski. To jest wielka niewiadoma, muszę wrócić do zdrowia. Moim celem jest Tokio. Jeżeli będę w stanie rzucić w granicach 62-63 metrów, co uważam, będzie wielkim sukcesem jak na ten okres, biorąc pod uwagę fakt operacji, rehabilitacji i powrotu do treningów to wystartuję – tłumaczył dyskobol z Bieżunia.
Przyjazd Małachowskiego na Mistrzostwa Polski wydaje się jednak niezagrożony. Dyskobol wziął udział w ostatnich dniach w mityngu na Węgrzech i spisał się rewelacyjnie. Długo miał problemy z posłaniem dysku na odległość 60 metrów, aż w jednej z prób rzucił 64,80 m. Zajął tym samym czwartą pozycję.
Małachowski docenia klasę swoich krajowych rywali – w tym najgroźniejszego z nich Roberta Urbanka.
– Poziom dysku jest w Polsce coraz wyższy. Patrząc na to, jak rzucają koledzy to, żeby powalczyć o medal trzeba będzie już “troszkę” rzucić – mówi nieco enigmatycznie Małachowski.
Dodaje jednak, że chce zdobyć kolejny medal tej imprezy.
OM
Dodaj komentarz