Informacje

PO RAZ KOLEJNY O OŚRODKU

Radny gminy Kuczbork Jacek Lukowski nie odpuszcza sprawy kuczborskiego ośrodka zdrowia. Jak już pisaliśmy jednostka ma problem z kadrą medyczną, radny chce zapewnienia co najmniej czterogodzinnego dyżuru lekarza.

Kuczborki ośrodek zdrowia jest zarządzany przez żuromiński szpital. Pacjenci nie są jednak w pełni zadowoleni z jego funkcjonowania. Przyczyna jest prosta. Szpital boryka się problemami kadrowymi i co za tym idzie w Kuczborku nie zawsze można zastać lekarza. Kilka miesięcy temu władze gminy chciały przejąć od Zarządu Powiatu pomieszczenia ośrodka, żeby samodzielnie prowadzić placówkę, bądź znaleźć firmę, która takie usługi mogłaby świadczyć. Władze powiatu negatywnie ustosunkowały się do tej decyzji.

Podczas ostatniej sesji Rady Gminy w Kuczborku (29 września) radny Jacek Lukowski ponownie poruszył problem funkcjonowania ośrodka. Stwierdził, że skoro ośrodka nie można kupić, bo władze powiatu nie chcą go sprzedać, to niech zacznie funkcjonować normalnie. – My nie chcemy jakichś cudów, chcemy, żeby było normalnie- powiedział. – Żeby był doktor codziennie przez 4 godziny- dodał Lukowski.

Radny tłumaczył, że mieszkańcy mają problem z otrzymaniem skierowania do specjalisty, często muszą czekać do godziny 18:00, żeby pojechać do Żuromina i skorzystać z usług NPL (nocnej pomocy lekarskiej). – Chcemy normalnie przyjść, żeby dostać skierowanie- stwierdził radny Jacek Lukowski. – Niech nam zapewnią czterogodzinną obecność doktora- apelował.

Przewodniczący rady Waldemar Skuza odpowiedział, że razem z wójtem Jackiem Grzybickim wybierają się do dyrektora szpitala, żeby porozmawiać na ten temat i spróbować znaleźć rozwiązanie tej patowej sytuacji.

Kacper Czerwiński

   

komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

  • Spojrzałem na zdjęcie – i tzw pierwsze wrażenie – to te cukierasy i wypieki – dobrze powodzi się wielmożnym państwu na tych spotkaniach towarzyskich pt. sesja rady gminy. Paluchy ubrudzą utłuszczą a potem ubrudzą te papierzyska telefony długopisy segregatory. Uważam za niestosowne te słodkości talerzyk łyżeczka na tym stole sesji rady gminy.