fot. KGW Lutocin
Na materiał złożyli się miejscowi przedsiębiorcy – Katarzyna Grzemska – Dobiesz, Janusz Dobiesz, Ryszard Domżalski, Wojciech Chęciński, Paweł Kowalski i Wojciech Pekról, a robotą i wykonaniem serduszek zajęli się Marcin i Michał Wólfowie z Mojnowa.
Jak podkreślają członkowie organizacji, to miłe, że znajdują się ludzie dobrej woli, którzy wspierają społeczne działania, zwłaszcza te skierowane do potrzebujących. Bo serduszka mają takie zadanie, by wspierać tych, którzy tego potrzebują.
– Nasze serduszka są pierwsze w powiecie. Wzięły się z mojej głowy, pomyślałam, że dobrze by było, żeby u nas były – mówi prezes koła Katarzyna Grzemska-Dobiesz. – Bracia Wólfowie włożyli w ich wykonanie swoje wielkie serca, a dziękujemy serdecznie wszystkim sponsorom – podkreśla.
– Zbieramy nakrętki dla chorych dzieci, żeby rodzice mogli je sprzedać i opłacić np. turnus rehabilitacyjny – mówi Katarzyna Kapela, członkini zarządu koła.
W zeszłym tygodniu dwa piękne czerwone serca stanęły jedno przy Zespole Szkół w Lutocinie, drugie przy tutejszym budynku Urzędu Gminy. Zaczęły już swoją pracę. Przez kilka dni wsypano już do nich nieco korków.
AO
Dodaj komentarz