Informacje

POWSTAŁA KSIĄŻKA O WYKOPALISKACH W BRUDNICACH

Wykopaliska prowadzone w 2016 r. w Brudnicach

To już czwarta książka dotycząca obszaru północnego Mazowsza w okresie pierwszych wieków naszej ery, jaka powstała. Dotyczy Brudnic i prac archeologicznych prowadzonych tam przez kilka lat.

Publikację o tytule „Brudnice stanowisko V. Nekropola ze środka pustki osadniczej/ Brudnice site V. A Przeworsk culture cemetery in the heart of a settlement void” przygotował Andrzej Szela, od wielu lat związany z naszym powiatem archeolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Jest to dostępna w dwóch wersjach językowych monografia cmentarzyska położonego w sercu obszaru, który do niedawna uważany był przez archeologów za rejon pustki osadniczej. W świetle najnowszych badań, zakończonych zaledwie w 2019 roku okazuje się jednak, że rejon ten był zamieszkały zarówno przez przedstawicieli kultury przeworskiej, później wielbarskiej a następnie, po dłuższej przerwie także w okresie wędrówek ludów.

– Prezentowana monografia przedstawia pierwszą cześć cyklu opisującą najstarszy – przeworski horyzont. Jednak i on jest niezwykle ciekawy. Nie tylko z powodu wypełnienia naszej luki o osadnictwie sprzed dwóch tysięcy lat. W trakcie badań zaobserwowano bowiem zupełnie nowy rodzaj obrządku pogrzebowego, który od nazwy stanowiska określony został pochówkiem typu Brudnice – czytamy w opisie publikacji.

Jak pisze autor, badania zawartości kwasów tłuszczowych i biomarkerów pobranych ze ścianek naczyń stanowiących wyposażenie grobowe dostarczają ciekawych informacji. Z kolei wykonywane po raz pierwszy z obszaru Polski analizy zawartości strontu z kości ciałopalnych dostarczają nam nowych informacji o migracjach ówczesnych ludzi. Okazuje się bowiem, że choć archeologicznie ludność tę łączymy z szeroko rozumianą kulturą przeworską, to jednak tworzyli ją ludzie z różnych części Europy. Co niezwykle ważne spostrzeżenia te potwierdzają analizy zabytków metalowych, które powstawały w różnych zakładach metalurgicznych. – Stawia to naszą wiedzę zarówno o północnym Mazowszu jak i całej kulturze przeworskiej w zupełnie nowym świetle – podkreśla Szela.

Jak zauważa archeolog, publikacja powstała stosunkowo szybko. – Ostatnia łopata została wbita na tym stanowisku w roku 2019, a ostatni zespół grobowy z inwentarzem kultury przeworskiej odkryty został zaledwie w roku 2017 – podkreśla Andrzej Szela.

– Mam również nadzieję, że wkrótce będziemy mogli zobaczyć drugi tom monografii Brudnic, przedstawiający nam dwa kolejne etapy funkcjonowania tej niezwykłej nekropoli. Pierwszy dotyczył będzie kultury wielbarskiej w młodszym okresie wpływów rzymskich, drugi ponownego jej użytkowania w okresie wędrówek ludów – dodaje w przedmowie.

Prace nad przygotowaniem materiału nie były łatwe. – Okres przygotowań publikacji przypadł na bardzo niewdzięczny czas, między innymi, choć to tylko jeden z aspektów, szalejącej wokół nas epidemii, a tym samym zamkniętych magazynów z materiałami, bibliotek, pracy rotacyjnej w laboratoriach, a także zamkniętych przedszkoli, szkół i nauczania zdalnego. Tak więc rekonstrukcja zespołów grobowych odbywać się musiała w domowym salonie na podłodze między klockami, ich analiza połączona była z nauką pisania i rozwiązywania pierwszych zadań z matematyki, a skład publikacji przebiegał w towarzystwie wirusa, który także chciał mieć swoje, na szczęście nie ostatnie zdanie w jej powstawaniu. Jednak mimo tak wielu, wielu, przeciwności losu pracę udało doprowadzić do końca by mogła cieszyć odbiorców, w tym przede wszystkim moją córkę – Alę, która najbardziej na to czekała – pisze archeolog.

Książka jest zwieńczeniem wieloletnich prac prowadzonych na naszym terenie. To dzięki uprzejmości Elżbiety i Mirosława Kanieckich warszawscy archeolodzy mogli prowadzić prace – bo odbywały się one na ich polu. Poszukiwania przodków wspierały władze – zarówno gminy, jak i powiatu, począwszy od Janusza Welenca, poprzedniego starosty, przez Zbigniewa Noska – poprzedniego burmistrza, aż po władzę typowo lokalną – sołtys wsi Brudnice Teresę Żelazną, która dbała o bazę badaczy w brudnickim Domu Ludowym.

– Prace na stanowisku nie mogłyby być prowadzone bez wsparcia finansowego, w tym przede wszystkim środków Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego, wsparcia kolejnych Mazowieckich Wojewódzkich Konserwatorów Zabytków w Warszawie reprezentowanych przez: Barbarę Jezierską, Rafała Nadolnego, Jakuba Lewickiego, jak również Krzysztofa Kaliściaka, Wandę Gołębiewską i Zbigniewa Dłubakowskiego z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Warszawie delegatura w Ciechanowie, oraz Huberta Kowalskiego z Vari – Fundacji Nauk Humanistycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Z kolei publikację na temat wykopalisk w Brudnicach dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

– Wszystkim, którzy wsparli nas w jakikolwiek sposób, chociażby dobrym słowem, serdecznie dziękuję – mówi Andrzej Szela.

Link do książki w formie pdf dostępny jest na stronie: https://www.archeologia.uw.edu.pl/andrzej-szela/.

AO

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.