Informacje Samorząd

RZĄDZIMY SIĘ WŁASNYMI PIENIĘDZMI

Przyszłoroczny budżet miasta i gminy Bieżuń na tle sąsiadów nie wygląda tragicznie, a burmistrz Andrzej Szymański ocenia, że jest on asekuracyjny i pandemiczny.

Obejmując stanowisko burmistrza Bieżunia Andrzej Szymański wiedział, że nie będzie łatwo. Stan finansów miasta i gminy nie był najlepszy. Samorząd musiał opracować plan naprawczy, posiłkując się pożyczką ze skarbu państwa. Jeszcze do 2027 roku Bieżuń będzie spłacał długi. Nie zmienia to jednak faktu, że magistrat musi funkcjonować tak jak każdy inny i realizować bieżące zadania. Bieżuń inwestuje na ile może, a włodarz miasta nie ukrywa, że obecny rok do łatwych nie należy.

– Wiadomo, że w związku z epidemią mamy wiele opóźnień. Dopiero teraz kończymy inwestycję przy cmentarzu, powstaje tam parking – mówi Andrzej Szymański.

– Zaczynamy też duży projekt, czyli przebudowę ulicy Leśnej i targowicy. Musimy tu uporządkować stan prawny działek. Są sytuacje, że pas drogowy przebiega w działkach prywatnych albo płoty są w pasie drogowym. Kwestie prawne zajmują wiele czasu- komentuje burmistrz.

Nowa ulica z pewnością ucieszy mieszkańców, tak jak i przebudowa targowiska, gdzie obecnie podczas opadów stoiska usytuowane pomiędzy kałużami.

– Wszystko zależy jak zawsze od pieniędzy, mam nadzieję, że w przyszłym roku pójdziemy z tym projektem jeszcze dalej- mówi Szymański.

Choć kasa urzędu jest raczej szczupła, to samorząd jak zapewnia Szymański w obecnym roku wykonał kilka ważnych inwestycji.

– Dzięki racjonalnemu gospodarowaniu udało nam się znaleźć wolne środki, dzięki którym wykonaliśmy parę rzeczy, chociażby za prawie 200 tysięcy zainstalowaliśmy nowe oświetlenie na osiedlu. W tej części miasta nie inwestowaliśmy od lat- mówi włodarz.

Przyszły rok nie zapowiada się obficie, jednak w porównaniu do okolicznych samorządów gminnych Bieżuń nie wypada najgorzej.

– Budżet z przychodami cofa się do 2016 roku, niestety…- zauważa burmistrz. -Subwencja oświatowa raczej nam nie spadnie, ale subwencja wyrównawcza będzie okrojona o 800 tysięcy złotych, nie wiemy, jakie będą podatki od firm, czy nie spadną- zastanawia się burmistrz.

W inwestowaniu nie pomaga też fakt, że samorząd nie może zaciągać żadnych kredytów.

– W przyszłym roku musimy oddać 700 tysięcy złotych raty za pożyczkę od skarbu państwa, plan naprawczy działa do 2027 roku- podkreśla Andrzej Szymański.

A jakie są plany inwestycyjne na przyszły rok?

-Budżet, który przygotowałem jest budżetem pandemicznym, asekuracyjnym. Przeznaczyliśmy około 600 tysięcy złotych na inwestycje, do tego fundusz sołecki warty około 400 tysięcy, wydatki majątkowe w kwocie 190 tysięcy oraz wydatki bieżące 207 tysięcy, tu nie ma żadnego zagrożenia- zapewnia burmistrz.

Samorząd mimo wszystko ubiega się o dofinansowania wielu inwestycji. Są to jednak wyważone zadania, ponieważ zapewnienie wkładu własnego musi znajdować się na realnym poziomie. A potrzeby są ogromne.

– Samych wniosków złożonych do Rządowego Funduszu Wsparcia jako samorząd mamy na kwotę 14 milionów złotych, takie są nasze realne potrzeby- mówi Andrzej Szymański.

Kolejnym hamulcem finansowym Bieżunia, jest tak jak w przypadku innych samorządów oświata. W przyszłym roku miasto zakłada, że do funkcjonowania szkół dołoży blisko 3,5 miliona złotych.

– Może być skromnie, ale za własne. To jak było bogato, ale za cudze, to odczuwamy do dziś- puentuje burmistrz Andrzej Szymański

Kacper Czerwiński

komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

  • Piękny gest z Pana Burmistrza za lampy na osiedlu …czekaliśmy na to kilka lat…mamy lampy…ale nie świecą od listopada….w czym burmistrz tu pokazuje? Oszczędności….