Część Mazowsza w programie Polska Wschodnia
Samorząd Mazowsza od 11 lat zabiegał o uwzględnienie regionu w programie Polska Wschodnia. Do tej pory argumentem przeciw były zbyt wysokie wskaźniki ekonomiczne regionu. Województwo zostało statystycznie podzielone na dwa obszary: warszawski stołeczny i mazowiecki regionalny. 18 listopada do urzędu marszałkowskiego dotarło pismo Tadeusza Kościńskiego – ministra finansów, funduszy i polityki regionalnej dotyczące objęcia regionu NUTS 2 – Mazowieckiego Regionalnego Programem Operacyjnym Polska Wschodnia na lata 2021-2027.
Jak podkreśla marszałek Adam Struzik, włączenie części regionu do Programu Polska Wschodnia jest ważne i potrzebne. – Tę decyzję można skomentować w dwóch słowach: lepiej późno niż wcale – mówi marszałek Adam Struzik. Pozytywne aspekty decyzji rządu ocenia radny województwa mazowieckiego Konrad Wojnarowski. – Jako radni, od dawna zabiegaliśmy o włączenie Mazowsza do Programu Polska Wschodnia. Po podziale statystycznym, który obowiązuje od 1 stycznia 2018 r. wszelkie wskaźniki dają ku temu powody. Korzystając z tego instrumentu, jesteśmy w stanie zrealizować wiele inwestycji – podkreśla radny województwa mazowieckiego.
Program wspiera innowacyjną przedsiębiorczość w makroregionie Polska Wschodnia. W latach 2014-2020 realizowany był w 5 województwach: lubelskim, podlaskim, podkarpackim, świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim. Środki w ramach programu przeznaczane są na rozwój i wsparcie firm oraz na ważne z punktu widzenia spójności i dostępności terytorialnej makroregionu inwestycje w komunikację miejską, drogi i kolej.Po wieloletnich staraniach samorządu Mazowsza nowa perspektywa 2021-2027 będzie obejmowała także część województwa mazowieckiego. Niestety, decyzją rządu dotacji będzie pozbawiona Warszawa i okoliczne powiaty.
Weto? Samorząd przeciwko
Wiele emocji budzą również decyzje rządu dotyczące wieloletniego budżetu UE.To nie jest czas na blokowanie środków unijnych, zauważa marszałek Adam Struzik. – Jeśli rząd spełni swoje groźby o zablokowaniu budżetu i funduszu odbudowy, Polska może zostać bez unijnego wsparcia. A w czasie kryzysu, jaki spowodowała pandemia koronawirusa, pilnie potrzebne są środki nie tylko na walkę z COVID-19, ale przede wszystkim na usuwanie jej skutków –dodaje marszałek. W związku z powyższym na ostatnim posiedzeniu sejmiku województwa mazowieckiego radni przyjęli stanowisko sprzeciwiające się zablokowaniu przez rząd wieloletniego budżetu UE i funduszu odbudowy.
W latach 2021-2027 Polska może liczyć na ponad 750 mld zł. To wsparcie z budżetu unijnego i Europejskiego Instrumentu na rzecz Odbudowy. A jak zauważa wicemarszałek Wiesław Raboszuk, te pieniądze są potrzebne teraz bardziej niż kiedykolwiek. – Skutki pandemii w wielu dziedzinach życia i gospodarki są zatrważające. Dzięki środkom z nowej perspektywy możliwe będzie udzielenie kolejnej pomocy polskim przedsiębiorstwom, a przede wszystkim dalsze doposażanie i dostosowywanie placówek medycznych do walki z COVID-19. Tylko z Funduszu Odbudowy nasz kraj może otrzymać do 92 mld złotych dotacji oraz do 137 mld złotych pożyczek, a na to zasilenie czeka około 1200 projektów inwestycyjnych z całego kraju wstępnie zakwalifikowanych do Krajowego Planu Odbudowy.
UE = wsparcie, solidarność, rozwój
Mazowsze jest największym beneficjentem środków unijnych w kraju. W ciągu 16 lat członkostwa Polski w UE, region pozyskał już ponad 64 mld złotych. To ogromne wsparcie zostało przeznaczone na budowę nowych i modernizację już istniejących dróg, szpitali, instytucji kultury czy placówek oświatowych. Dzięki wsparciu unijnemu Mazowsze realizuje obecnie dwa projekty unijne dotyczące przeciwdziałaniu COVID-19. Pierwszy, największy – to 255 mln zł na zakup niezbędnego sprzętu i środków ochrony do placówek medycznych. Obecnie trwają prace nad zwiększeniem puli środków o kolejnych 90 mln zł. Drugi dotyczy wsparcia mazowieckich stacji pogotowia ratunkowego.
Dodaj komentarz