Przyczynkiem do ujawnienia tej informacji stała się darowizna, jaką udało się starostwu pozyskać od firmy Polenergia Farma Wiatrowa Sp. z o.o. Na konto powiatu wpłynęło bowiem 2,8 miliona złotych darowizny od firmy wiatrakowej. To efekt kilkumiesięcznych rozmów i negocjacji, jakie starostwie, zwłaszcza wicestarosta Ireneusz Rejmus, prowadzili z zarządem spółki.
– Ta budowa wiatraków wiąże się z dużą eksploatacją dróg. Podjęliśmy rozmowy z firmą i stosownym porozumieniem, które zostało podpisane, zabezpieczyliśmy nasze drogi powiatowe przed nadmierną eksploatacją. Został przeprowadzony monitoring, ocena dróg z których inwestor będzie korzystał i po zakończeniu inwestycji wszelkie uszkodzenia, które się pojawią zostaną przez firmę naprawione – poinformował 29 grudnia na przedsesyjnym posiedzeniu komisji starosta Jerzy Rzymowski. Potem jednak dodał, że porozumienie ma też drugą część i wiąże się z jeszcze jedną darowizną dla powiatu.
– Nie było to łatwe, rozmowy trwały kilka miesięcy, ale jak usłyszycie kwotę uznacie, że były skuteczne z naszej strony – zaczął Rzymowski. Podkreślił, że większość rozmów prowadził wicestarosta Ireneusz Rejmus, któremu pogratulował skuteczności.
Jak dalej tłumaczył wicestarosta Rejmus, porozumienie ws. darowizny kwoty pieniężnej dotyczy współpracy, rozwoju lokalnej społeczności jak i rozwoju sportu na terenie powiatu. – Te rozmowy trwały 6 miesięcy, umowa darowizny opiewa na kwotę 2,8 mln zł. Ta darowizna zostanie przeznaczona na wkład własny na inwestycję pod nazwą basen powiatowy czy pływalnia – poinformował Ireneusz Rejmus. Jak dodał, kwota ta jest na tyle duża, że pozwoli samorządowi rozpocząć prace związane z projektowaniem i potem wykonaniem wspomnianej inwestycji, a będąc wkładem własnym powiatu pozwoli na ubieganie się o środki zewnętrzne.
– Uważamy to jako wielki sukces powiatu, bo darowizna została podpisana, a pieniądze są już na rachunku bankowym. Brawo my, brawo zarząd – powiedział Rejmus, a radni rzeczywiście nagrodzili tę wiadomość oklaskami.
– Dziś jest szansa, że być może uda nam się to zrealizować, przy państwa akceptacji. Pojawiły się przecieki, że powiat będzie budował pływalnię. Powiat chce budować pływalnię. Kwota prawie 3 mln zł to jest dobry początek, ale to dopiero początek. Musimy zdawać sobie sprawę, że budowa basenu w podstawowym kształcie to ok. 13-15 mln zł – podkreślił Rzymowski.
Po raz drugi o tej ogromnej darowiźnie od Polenergii i związanym z nią pomyśle budowy powiatowego basenu rozmawiano podczas sesji Rady Powiatu dzień później, 30 grudnia. – Negocjacje prowadził przede wszystkim wicestarosta Ireneusz Rejmus. Efekt wskazuje, że to dobry negocjator – podkreślił starosta Jerzy Rzymowski.
Ireneusz Rejmus poinformował, że w najbliższym czasie odbędzie się kolejne spotkanie zarządu powiatu z zarządem Polenergii. – Chciałem podziękować staroście za te negocjacje, jak również zarządowi Polenergii, który tak naprawdę dobrze odczytał nasze potrzeby. Ta historia, którą opowiedzieliśmy, jeśli chodzi o basen, trafiła w serca zarządu. Było dość ciężko, dwa etapy skończyły się pozytywnie. To darowizna, nie dotacja. Mam nadzieje, że będzie to dobry początek, przygotowywania się do budowy basenu czy też pływalni – podkreślił Rejmus. Wicestarosta dodał, że bardzo się z tego powodu cieszy.
Radna Alicja Gajewska od razu chciała dowiedzieć się o planowaną lokalizację basenu i zasady jego funkcjonowania oraz kto będzie ponosił koszty funkcjonowania obiektu.
– W tym momencie to są trudne pytania, bo jesteśmy na naprawdę początkowym etapie. Chciałbym podkreślić, bo pojawiają się informacje, że powiat będzie budował pływalnię. Powiat chce budować pływalnię. Mam nadzieje, że to się stanie. Te środki w kwocie 2,8 mln zł to są poważne pieniądze, ale chcąc wykonać zadanie trzeba jeszcze tych środków sporo pozyskać. Z jednej strony cieszymy się bardzo jako starostowie, jako zarząd, że to się udało, ale z drugiej strony wiemy również doskonale, że przed nami ogromna praca, bo pozyskanie tych przynajmniej 10 milionów zł to poważne wyzwanie – zaznaczył Jerzy Rzymowski. Szef zarządu poinformował, że oczywiście już zaczęło się monitorowanie programów, do których można złożyć odpowiedni wniosek o wsparcie. Wyraził nadzieję, że powiat przestanie być traktowany po macoszemu i że w końcu uda się pozyskać jakieś większe środki rządowe.
W kwestii lokalizacji Rzymowski podkreślił, że niestety samorząd powiatu jest ograniczony, bo nie ma zbyt wielu miejsc, które pomieściłyby taką infrastrukturę. – Wydaje się na ten moment, że najwłaściwszą byłaby lokalizacja przy naszym żuromińskim liceum, ale jesteśmy wstępnie umówieni z projektantem, który może nam wskazać takie elementy niezbędne czy też teren potrzebny, żeby taką pływalnię zaprojektować i wybudować. Wtedy będziemy mogli państwu więcej informacji przekazać – dodał starosta. Odnosząc się do kosztów nie był w stanie ich dokładnie określić, bo zależeć one będą m.in. od wielkości obiektu, możliwości przyjęcia chętnych, którzy korzystaliby z niego odpłatnie. – W tym momencie jest to szereg niewiadomych, które są, rodzą pytania, ale na które nie chcemy odpowiadać, bo te wartości będą różne. Jeśli będzie to pływalnia powiatowa, koszty będziemy ponosić my jako samorząd powiatowy – dodał Jerzy Rzymowski.
Zdaniem szefa zarządu pływalnia miałaby przede wszystkim służyć dzieciom i młodzieży, a dopiero popołudniami innym mieszkańcom, którzy korzystaliby odpłatnie z obiektu.
Ireneusz Rejmus dodał, że jest kilka wstępnych koncepcji. – Również jeśli chodzi o finansowanie mamy kilka pomysłów – zaznaczył. Nie chciał jednak teraz zdradzać szczegółów, ale obiecał współpracę z radą, jeśli będą następowały kolejne etapy.
AGNIESZKA ORKWISZEWSKA
basen z Żurominie bardzo by się przydał, ale biorąc pod uwagę gospodarność samorządowców to jego budowa pochłonie 2 razy więcej niż by to wynikało z kosztorysu i niestety nie będą potrafili nim zarządzać. Kierownikiem czy dyrektorem zostanie pociotek, który otoczy się swoja rodziną z Chamska i na tym funkcjonowanie basenu się zakończy.
tak święta prawda Tylko ludzie z PSL się liczą…
Koszty utrzymania basenu będą zjadały finanse powiatu. Wiele powiatów podobnych do Żuromina, które zdecydowały się na basen bardzo tego żałuje. Wpływy z tego przedsięwzięcia nie pozwalają na jego utrzymanie (wynagrodzenia pracowników, serwis, rachunki za prąd, itd.) i powiaty muszą ciąć koszty poprzez zabieranie pieniędzy jednostkom budżetowym powiatu. Żuromin jest za mały na basen, przecież w okolicy jest wiele basenów, np. w Rypinie czy Mławie. Kto chce to bez problemu tam pojedzie.
Co Ty za głupoty wygadujesz. Nie podpisałeś się nazwiskiem bo wstydzisz się swoich argumentów Kino, biblioteki, sale gimnastyczne, boiska , parki również nie finansują się same. Może pozamykajmy w Żurominie sklepy, restauracje, kościół , przedszkola i szkoły bo przecieź można jechać do Rypina czy Mławy.
Czy nie uważacie ze w Żurominie potrzebne są miejsca pracy ? Nasze miasto jest bardzo zaniedbane zarośnięte chodniki trawa i zielskiem, niewrone po zakopywaniu Gazu pozarywane . Macie przykład w parku jak za pana Noska założone lampy to przez osiem lat nawet żarówki niewymienione większość przepalona . A Oni nam basen chcą zrobić bo będą mieli miejsca pracy dla swoich
Istnienie pływalni w Zurominie nie jest uzasadnione ekonomicznie. W perspektywie lat bedzie sie doplacalo olbrzymie srodki. Plywalbia bedzie niszczala i za 20 lat nie bedzie pieniedzy na remont generalny i trzeba bedzie zamknać jak to juz bywalo w wielu przypadkach.
Lepiej niech te srodki na budowe nowoczesnej oczyszalni przeznacza.