W środę, 21 października żuromińscy strażacy zostali wezwani do nietypowej akcji.
Powszechnie wiadomo, że do codzienności druhów nie należy tylko walka z ogniem, ale ratowanie dzikich zwierząt nie zdarza się często, tym bardziej bielika. Około 12:28 dyżurny PSP w Żurominie został powiadomiony o zaplątanym w druty ptaku. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że w ogrodzenie łąki zaplątał się orzeł bielik. Potężny ptak na szczęście nie doznał żadnych widocznych obrażeń. Strażacy nakryli go kocem, żeby się uspokoił, następnie oswobodzili go z uwięzi. Sprawdzili dokładnie, czy nie wymaga pomocy weterynarza. Nie widzieli żadnych obrażeń, więc postanowili go wypuścić. Bielik przez chwilę siedział zostawiony na polu, jakby zastanawiał się, czy może już latać, żeby po chwili wzbić się w powietrze.
KC
Dodaj komentarz