Piękni, wystrojeni, dostojni – tak wyglądała młodzież zieleńskiej szkoły podczas swojego studniówkowego balu, na który zaprosili starostę Jerzego Rzymowskiego, wicedyrektor szkoły Bożenę Grzybicką, kierownika praktycznej nauki zawodu Marcina Przywitowskiego, wychowawców, nauczycieli, rodziców oraz zaproszonych gości.
– Kiedy kilka lat temu przekraczaliśmy progi tej szkoły mieliśmy różne plany oraz mnóstwo pomysłów na to, jak żyć. Dziś lata spędzone w szkole w trybie stacjonarnym i zdalnym, skłaniają nas do refleksji – zaczęli przemówienie przedstawiciele młodzieży, Hubert Kaszuba i Anna Zwierzchowska.
Potem zwrócili się do swoich nauczycieli. – To Wy, nasi nauczyciele, dzieliliście się z nami swoim doświadczeniem, wiedzą o świecie, kulturze, by pomóc nam określić własną drogę życiową i zawodową. Chcielibyśmy podziękować za trud włożony w nasze wychowanie i nauczanie – podkreślili.
Wyrazy swej wdzięczności złożyli też wychowawcom klas maturalnych – wychowawcy klasy IV technikum weterynarii Marcinowi Przywitowskiemu, wychowawczyni klasy IV technikum rolniczego Natalii Karpińskiej, wychowawczyniom klasy IV technikum ekonomicznego i logistycznego Mireli Rzymowskiej i Teresie Piotrowicz.
Podziękowania usłyszeli również rodzice, którzy włożyli ogromny trud i poświęcili swój cenny czas w przygotowanie balu. Następnie głos zabierali kolejno starosta Jerzy Rzymowski i wicedyrektor Bożena Grzybicka, a po przemowach wszyscy z zapartym tchem patrzyli, jak po haśle „Poloneza czas zacząć” młodzież, przygotowana przez Mateusza Stopczyńskiego, zatańczyła poloneza. Potem już tańce zaczęły się na całego i trwały do białego rana.
AO
Fot. Anna Bonisławska
moja studniówka była na stołówce w Internacie. Dziewczyny białe bluzki i granatowe/czarne spódnice (strój maturalny), a chłopcy garnitury. To były cudowne czasy nie to co teraz rewia mody = przerost formy nad treścią