Na Guldensporen Stadion w Kortrijk, w ramach 25. kolejki belgijskiej ekstraklasy, Sporting Charleroi rywalizował o kolejne punkty. Zespół Łukasza Teodorczyka był faworytem tego pojedynku i wywiązał się ze swojej roli doskonale, a udział w zwycięstwie miał wychowanek
żuromińskiej Wkry. Wkład w triumf mógł być większy, ale bramka żurominianina nie została uznana. Teodorczyk wszedł na boisko w 76 minucie spotkania. „Teo” zmienił Gholizadeha. Dziesięć minut później otrzymał znakomite podanie dwadzieścia pięć metrów przed bramką. Wyszedł sam na sam z bramkarzem i uderzył płasko obok wychodzącego golkipera. Niestety, radość żurominianina z trafienia nie trwała zbyt długo.
Po interwencji systemu VAR bramka została anulowana. Okazało się, że napastnik znajdował się na minimalnym spalonym. Ostatecznie podopieczni Karima Belhocine wygrali 3:1. Dwa trafienia
zaliczył Mamadou Fall, a jedno Ali Gholizadeh. Charleroi po 25 spotkaniach zajmuje szóstą lokatę z dorobkiem 37 punktów. Kolejne spotkanie ekipa Łukasza Teodorczyka zagra 7 lutego. Sporting
Charleroi zagra z SV Zulte-Waregem na jego terenie.
OM
Dodaj komentarz