Informacje

UDANE FERIE Z ŻUROMIŃSKIM ORLIKIEM

Atrakcje na ferie oferowane dzieciom przez animatorów Orlika w Żurominie cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Dwa tygodnie szybko minęły. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy.

Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy. Ferie zimowe dobiegły końca, ale z pewnością wiele dzieci nie narzekało na nudę. Na pewno nie te, które skorzystały z oferty miejskiego Orlika. Jak pisaliśmy w „Kurierze”, w pierwszym tygodniu ferii dzieci pojechały na wyciąg narciarski do Lubstynka, gdzie mogły uczyć się jazdy na nartach pod okiem profesjonalnych instruktorów. Odbył się też zaplanowany wyjazd do parku wodnego Suntago do Mszczonowa, gdzie dzieci z gminy Żuromin były już w minione wakacje. Miejsce to cieszy się powodzeniem, można tu aktywnie spędzić czas, dlatego na wyjazdy tutaj zapisuje się zawsze mnóstwo chętnych.

Jak powiedział nam Tomasz Siemiątkowski z Orlika, w pierwszym tygodniu dzieci mogły też skorzystać z wyjazdu na basen do Rypina. Połączony był on z zabawą w kręgielni, a w drodze powrotnej posilono się w jednej z restauracji McDonald’s.

Drugi tydzień ferii z Orlikiem był równie atrakcyjny. – Zabraliśmy chętnych na lodowisko do Działdowa, gdzie można było pojeździć na łyżwach i do Rypina na basen, gdzie spędziliśmy czas  również na zabawie z kręglami, a w drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w McDonald’s w Sierpcu – mówi Siemiątkowski.

Niestety, pogoda nie była zbyt łaskawa i nie udało się zorganizować typowo zimowych atrakcji, jak planowany kulig. Śnieg padał przez jeden dzień, ale był niestety mokry i szybko zniknął. Mimo tego animatorzy są zadowoleni, bo przygotowana przez nich oferta spotkał się z aprobatą dzieci i ich rodziców. Chętnych nie brakowało.

AO

 

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.