
Adam Ejnik
a.ejnik@kurierkurierzurominski.pl
Prace na ulicach Mławskiej i Wyzwolenia trwają od początku wakacji. Prowadzi je Mazowiecki Zarząd Dróg, a wykonuje specjalistyczna firma z Brodnicy. Drogowcy zmieniają znaki poziome na drodze wojewódzkiej 541 (Mława-Rypin). W tym roku nie mamy do czynienia, jak to zwykle bywało, z kosmetyką i poprawianiem starych znaków. W tym roku zmiany są bardzo drastyczne. W wielu miejscach pasy jezdni zmieniły swój bieg, zniknęły parkingi, powstały nowe miejsca dla pieszych.
– Wiąże się to ze zmianą organizacji ruchu zaprojektowaną przez Departament Nieruchomości i Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego – mówi Dyrektor Rejonowego Obwodu Dróg Renata Drążewska – Ma być bezpieczniej – dodaje.
Niestety, w wielu miejscach nowe znaki są dla mieszkańców Żuromina prawdziwym utrapieniem.
[b]Panie, jak ja wjadę do domu[/b]Pierwsze sygnały dotyczące nowych znaków mieliśmy z ulicy Mławskiej.
– Panie, jak ja wjadę do domu – pytał nas mieszkaniec jednej z posesji.
Okazało się, że, jadąc od strony Mławy, nie można, nie łamiąc przepisów, wjechać na jego podwórze. Mężczyzna tłumaczy, że na początku starał się stosować do przepisów i… przejeżdżał obok swojego domu, zawracał kilkadziesiąt metrów dalej i już, jadąc od strony ulicy Wyzwolenia spokojnie do swojej posesji wjechał.
Podobne utrapienie przeżywa mieszkaniec jednego z ostatnich domów przy ulicy Kościuszki.
– Niech Pan zobaczy u mnie! – krzyknął z balkonu mężczyzna. Rzeczywiście na jego podwórko też nijak nie można wjechać. Podobne sytuacje obserwujemy również przy innych posesjach przy ulicy Mławskiej.
Mężczyźni mają pretensje do władz.
– Nikt nam nie chce pomóc, chociaż z problemem byliśmy na policji – mówi jeden z nich.
– A jak ktoś się uprze, to codziennie będzie nam wlepiał mandaty – dodaje drugi.
– Nic takiego nie będzie miało miejsca – dementuje domysły mężczyzn Kierownik Ogniwa Ruchu Drogowego KPP Żuromin starszy aspirant Jan Składanowski – Dopóki sytuacja na styku ulic Kościuszki i Mławskiej się nie wyjaśni, nikogo nie będziemy tam karać mandatami . Zresztą sprawą już się zajęliśmy – dodaje.
Kierownik przestrzega jednak, że jeśli zmiany zostaną usankcjonowane, to policja będzie musiała stosować się do nowych znaków i wtedy o mandat będzie już nietrudno.
[b]Nie ma parkingu, jest pole martwe[/b]Inaczej rzecz się ma przy piekarni „Spiżarnia smaków” na ulicy Wyzwolenia. Tu już pojawiły się pierwsze upomnienia. Do tej pory przy piekarni można było się zatrzymywać. Stał tam sznurek samochodów. I choć nigdy w tym miejscu do wypadku nie doszło, miejsce wydawało się niezwykle niebezpieczne. Często piesi przechodzili przez jezdnię, wychodząc na nią zza parkujących aut. Dziś już parkingu tu nie ma. Drogowcy wymalowali na jezdni poziomy znak P-21. Znak ten oznacza powierzchnię wyłączona z ruchu i zarówno pieszym, jak i samochodom nie wolno na niej przebywać. To tak zwane „pole martwe”, w Żurominie pojawia się ono w tak często używanym przez użytkowników dróg miejscu po raz pierwszy.
Dziś pojawiają się na tym odcinku drogi patrole policji.
– Mimo że z pewnością dziś często łamane są tu przepisy, my jeszcze jesteśmy tolerancyjni. Musimy zastosować okres ochronny, żeby uczestnicy ruchu przystosowali się do zmian – mówi Składanowski.
Z ulicy 541 zniknął również inny parking. Na odcinku ul. Wyzwolenia wzdłuż popularnych „tramwajów” nie ma już miejsca na parkowanie. Wiąże się to z powstaniem nowej ulicy łączącej Wyzwolenia i Zwycięstwa. Tu trzeba było stworzyć nowy pas jezdni dla tych, którzy jadą od ulicy Lidzbarskiej, chcą skręcić w stronę bazaru.
[b]Są pasy do tramwajów[/b]
W zamian tuż obok namalowano „nowe – stare” przejście dla pieszych. Od kilku lat na wysokości „bloku pielęgniarskiego” i nowej pizzerii nie było pasów. Piesi przechodzili tędy nieprzepisowo, bo po pierwsze, przyzwyczaili się, że kiedyś tu pasy były; po drugie, pasy były w tym miejscu potrzebne. O to przejście walczyli już radni rady miejskiej w Żurominie kadencji 2006-2010. Wówczas nic nie wskórali. A Zarząd Dróg motywował swą decyzję tym, że inne przejście dla pieszych znajduje się w odległości mniejszej niż 100 – metrów. Zarząd na szczęście poszedł po rozum do głowy i na ulicy Wyzwolenie będzie z pewnością bezpieczniej (analogiczna sytuacja jest naprzeciw poczty w tym miejscu również potrzebne są pasy i ludzie nagminnie łamią w tym miejscu przepisy, mimo to na razie nikt nie wychodzi naprzeciw ich potrzebom).
[b]Bezpieczniej przy szkole[/b]
Bezpieczniej jest również przy Zespole Szkół nr 1. Przejście dla pieszych oznakowane zostało dodatkowym sygnałem świetlnym ostrzegawczym, a na całym skrzyżowaniu zamontowane zostały żółte barierki.
Zmiany te z pewnością uczulą kierowców, żeby w tym miejscu zachowali szczególną ostrożność, co wpłynie na bezpieczeństwo dzieci idących do szkoły i przedszkola.
Poziome znaki w Żurominie oddane zostaną na początku września. Jeżeli Wy, Czytelnicy, zaobserwujecie kolejne absurdy i fuszerkę z nimi związane, podzielcie się z nami swoimi spostrzeżeniami.
Wszelkie uwagi zgłosimy do Rejonowego Obwodu Dróg.
– Na razie do nas nikt nie zgłaszał żadnych problemów – mówi nam dyrektor Renata Drążewska – Co prawda mieliśmy sygnały od naszych kierowników, że są miejsca, gdzie prace wykonano niezgodnie z projektem, ale z oceną musimy się wstrzymać do odbioru drogi, do września – dodaje.
Mamy zatem jeszcze trochę czasu.

Dodaj komentarz