Adam Ejnik
a.ejnik@kurierkurierzurominski.pl
Do zdarzenia doszło w niedzielę 15 stycznia około godziny 15:30. Patrol drogówki jechał ulicą Lidzbarską, gdy zauważył kierowcę, który jechał bez zapiętych pasów. Volkswagen na mławskich numerach zatrzymany został przy stacji Lotos. Gdy policjant podchodził do samochodu, wysiadły z niego dwie osoby. Najpierw kobieta, która omal nie przewróciła się, wysiadając z impetem z samochodu. Potem tymi samymi drzwiami wysiadł mężczyzna…
[b]Nikt nie chce być kierowcą[/b]Patrol próbował ustalić, kto był kierowcą auta. Policjanci byli przekonani, że za kierownicą widzieli mężczyznę. Ten jednak wmawiał im, że samochód prowadziła żona. Niestety, zeznania żony nie potwierdzały wersji męża. Doszło do małżeńskiej kłótni. Kierowca ubliżał też policjantom. Przyczynę takich zachowań i niespójnych zeznań łatwo udało się ustalić.
[b]Kierowca był pijany[/b]Okazało się, że mężczyzna miał w wydychanym powietrzu ponad 1 promil alkoholu (0,62 mg czyli 1,24 promila). Mimo początkowych krętactw, na drugi dzień mężczyzna przyznał się do winy (niestety nie udało nam się ustalić, czy przeprosił żonę). Kierowca, 28-letni Sylwester S., mieszkaniec Żuromina, prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Małżonka zeznała, że nie wiedziała o tym, że mężczyzna jest pijany. W samochodzie oprócz tej pary podróżowało dwoje dzieci 4 – miesięczne i 4 – letnie.
– Kierowca, jadąc pod wpływem alkoholu, naraża na niebezpieczeństwo innych użytkowników drogi – mówi Kierownik Ogniwa Ruchu Drogowego asp. Jan Składanowski – W tym przypadku zagrożone było również zdrowie własnych dzieci. Na takie zachowania nie możemy pozwolić – dodaje.
Kierowcę policjanci ukarali 500-złotowym mandatem. Za pasy, za brak prawa jazdy i za odmowę podania danych osobowych. Ponadto wystosowano odpowiedni wniosek do sądu za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu.
[img]https://[/img]
Dodaj komentarz