Żuromin. Mieszkańcy: Nie jesteśmy złodziejami Powiat: Będziemy rozmawiać w sądzie

15 mieszkańców Żuromina już pozwało Starostwo do sądu. Sprawy czekają kolejnych. Mieszkańcy ulicy Szpitalnej mają płacić za bezumowne korzystanie z gruntów należących do powiatu. Nie zgadzają się z tym. – Nie jesteśmy złodziejami – mówi jeden z nich.
Na sesji powiatu pojawili si� mieszka�cy ulicy Szpitalnej. � Nie jeste�my z�odziejami � m�wili oburzeni

Adam Ejnik

a.ejnik@gmail.com

Marek Markowski żurominianin mieszkaniec ulicy Szpitalnej otrzymał z Sądu Rejonowego w Mławie nakaz zapłaty na rzecz Starostwa Powiatowego w Żurominie 1 690,90 zł za bezumowne korzystanie z nieruchomości należącej do powiatu oraz 621,25 tytułem zwrotów kosztów postępowania.

– To jest bezduszne – mówi Marek Markowski – żeby tak postępować z mieszkańcami. Kiedyś moja matka oddała tę ziemię za bezcen na rzecz państwa, żeby była tu droga do szpitala, a teraz oskarża się mnie, że użytkowałem kawałek tej ziemi bezprawnie.

Władysław i Barbara Słabkowscy żurominianie mieszkańcy ulicy Szpitalnej otrzymali nakaz zapłaty 4066,40 za bezumowne korzystanie z nieruchomości należącej do powiatu oraz i 651 zł tytułem zwrotów kosztów postępowania.

– Na starość chciałem wybudować piękny płot. Z łupanego kamienia – mówi Władysław Słabkowski – kosztował majątek – Teraz będę musiał go burzyć? – pyta ze łzami w oczach mieszkaniec Żuromina – Ja mam 700 zł emerytury – dodaje.

Powyższe decyzje sądu mławskiego są pierwszymi nakazami skierowanymi przeciw mieszkańcom Szpitalnej. Mieszkańców pozwało Starostwo Powiatowe zaskarżając ich o bezumowne korzystanie z gruntów powiatu.

Powyższe decyzje to początek. Będzie ich więcej.

[b]Gdzie powinien być płot[/b]

Po prawej strony ulicy Szpitalnej, idąc od strony ronda do szpitala, znajduje się około 30 domów. Większość z nich jest ogrodzona. Płoty ciągną się niemal od samego ronda do Szpitala. Graniczą z chodnikiem. Pobudowane zostały nawet w latach 70-tych. Dziś okazuje się, że większość z tych ogrodzeń została pobudowana nielegalnie. Przynajmniej tak twierdzi Starostwo. Mieszkańcy są innego zdania.

– Ówczesne władze pozwoliły nam budować ogrodzenia – mówi Marek Markowski – udowodnimy to – dodaje.

Według współczesnych planów działki mieszkańców powinny być oddalone od chodnika o 5 metrów. Spór toczy się właśnie o te 5 metrów. Starostwo, do którego te 5-metrowe fragmenty działek należą od 1999 roku (działki zostały przekazane przez Gminę bez żadnej opłaty) zaproponowało mieszkańcom ich wykup lub dzierżawę. Mieszkańcy nie chcą się zgodzić.

-Mamy płacić teraz za działki, które pozwolono nam grodzić. I to takie pieniądze – pytają.

– Takie jest prawo – odpowiada radca prawny ze Starostwa Waldemar Zabłocki.

[b]Gdzie się podziały pozwolenia

[/b]

Na budowę ogrodzenia mieszkańcy szpitala powinni mieć pozwolenia. Gdzie one są? Starostwo zwróciło się do Urzędu Gminy, żeby w archiwach odpowiednich uchwał, czy decyzji poszukało. Odpowiedź Gminy była jednoznaczna. Nic takiego w dokumentach się nie znajduje. Mieszkańcy tłumaczą:

– Takie były czasy. Urzędnik przyszedł, pozwolił, więc budowaliśmy – mówi Markowski. – Nie wierzę jednak, żeby jakichś dokumentów w urzędzie nie było. Będę szukał – dodaje.

Do jednego takiego pozwolenia dotarliśmy. Pochodzi ono z 1977 roku. Prezentujemy je na zdjęciu. Czy będzie to wystarczający dokument świadczący na korzyść mieszkańców Szpitalnej? Wyraźnie na nim widać, że granica działki budowlanej znajduje się tuż przy planowanym chodniku.

[b]

Kto zapłaci za dzierżawę

[/b]

Starostwo w 2010 roku zaproponowało mieszkańcom wykup 5- metrowych działek lub ich dzierżawę. Część z mieszkańców przystała na tę propozycję. 15 z nich się nie zgodziło. To w stosunku do tej piętnastki Starostwo wszczęło postępowanie. Sąd rozpatrzył dwa pierwsze wnioski na korzyść Starostwa i nakazał dwóm mieszkańcom zapłacić za bezumowne korzystanie z gruntów powiatu w latach 1999 – 2011. Prawdopodobnie takie same nakazy otrzymają pozostali zaskarżeni. A co z tymi, którzy przystali na propozycję starostwa i wykupili działki?

– Przecież oni też w latach 1999 – 2011 korzystali bezumownie z gruntów – oburza się Markowski.

– Przeciw nim też będą skierowane pisma – tłumaczy radca prawny powiatu Waldemar Zabłocki – ale w dalszej kolejności.

Z tego wynika, że Starostwo Powiatowe będzie musiało zaskarżyć również Starostę Janusza Welenca o bezumowne korzystanie z gruntów powiatu. Wszak starosta również mieszka przy ulicy Szpitalnej.

W jaki sposób będzie rozwiązany spór między mieszkańcami Szpitalnej w Żurominie a Starostwem będziemy informować. Wątpliwości i pytań ciągle przybywa.

   

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.