Tadeusz Manista
tadek.manista@op.pl
W dniu 8 listopada rozpoczęły się prace przy rewitalizacji parku położonego w obrębie Placu Piłsudskiego. Nadzór archeologiczny nad przedsięwzięciem prowadzi Katarzyna Chmielewska. Nadarzyła się niepowtarzalna okazja do lepszego poznania historii naszego miasta.
Teren parku położony w sąsiedztwie ŻCK jest objęty archeologiczną strefą konserwatorską. Z tego względu, przy jakichkolwiek robotach ziemnych, wymagana jest obecność archeologa. Opiekę nad pracami sprawuje Katarzyna Chmielewska.
Żurominianka żywo interesuje się nie tylko historią miasta ale i znaleziskami archeologicznymi pochodzącymi z naszego terenu. Ziemia Żuromińska (nie licząc cmentarzyska w Brudnicach) nadal jest białą plamą w dziejach Mazowsza. Jak sama mówi – Żuromin położony jest w niecce i dlatego w pradziejach nie było dogodnych warunków do zasiedlenia, ze względu na wysoki poziom wód.
[b]Obiecujące znalezisko[/b]„Pierwsza jaskółka” pojawiła się w drugim dniu prac, kiedy to pogłębiony przez koparkę wykop odsłonił rąbka tajemnicy. W profilu wykopu archeolożka odkryła warstwy kulturowe (zmienione ręką człowieka) sięgające głębokości 2 m, po czym skrzętnie je zadokumentowała. Na dnie wykopu pojawiła się ceramika, elementy metalowe (żelazne) i drewno. Wszystko to spoczywało obok sporych rozmiarów kamienia. Ceramikę wstępnie wydatowała na późne średniowiecze lub wczesny okres nowożytny.
W wykopie pojawiły się również kości, które poddane zostaną badaniom.
Na tym jednak nie koniec, gdyż na tej głębokości nie widać jeszcze calca (warstwy ziemi naturalnej, nie przetworzonej ręką ludzką). Może się wkrótce okazać, że historię Żuromina zaczniemy pisać na nowo.
Dodaj komentarz