Żuromin. Pożar stłumiony w zarodku

19 minut strażacy gasili pożar w Max – Parkiecie. – Pożary w tego typu obiektach, gdzie jest mnóstwo materiałów łatwopalnych, gasi się albo bardzo krótko, albo bardzo długo – mówi rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Żurominie starszy kapitan Janusz Chyliński.
Stra�acy podczas akcji w Max � Parkiecie �roda godzina 18:50

Tym razem strażacy uporali się z ogniem bardzo szybko. Zgłoszenie do straży wpłynęło w środę o godzinie 18:34. Kilka minut po 19:00 strażacy już zwijali sprzęt. W akcji uczestniczyło aż 8 jednostek strażaków.

– Zagrożenie było olbrzymie – mówi Chyliński – Musieliśmy mieć wszystko pod kontrolą, stąd na miejscu aż 8 jednostek.

W akcji brały udział dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej oraz ochotnicy z Lubowidza, Lutocina, Bieżunia, Zielonej, Chamska i Poniatowa.

Jak tłumaczył rzecznik Chyliński, pożary w takich zakładach jak Max- Parkiet albo gasi się bardzo szybko, albo bardzo długo. Gdyby strażacy pozwolili ogniowi się rozprzestrzenić, akcja mogła trwać wiele godzin, a straty mogły sięgać milionów.

Pożar wybuchł w filtrze piłowym i rozprzestrzenił się na trociny, które znajdowały się w silosie. Właściciele zakładu ustalili przyczynę pożaru i, jak przekonywali strażaków, natychmiast ją usuną.

– Jeśli jednak podobne zdarzenia powtórzą się, będziemy zakład musieli poddać odpowiedniej kontroli – mówi Chyliński.

Pożar został stłumiony w zarodku. Nie było ofiar ani poszkodowanych.

Adam Ejnik[img]https://[/img]

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.