Ewa Jabłońska
jablonska.ewa1gmail.com
Podczas jednego ze spacerów po żuromińskim lesie nasza Czytelniczka spotkała sukę i osiem szczeniaków. Mieszkają w leśnej norze. Psy nie były agresywne. Mieszkance Żuromina zrobiło się żal szczeniaków. W miarę swoich możliwości postanowiła im pomóc. Sama jednak nie może zabrać psów do domu. Dla pięciu z nich już znalazła nowych właścicieli. W lesie zostały jeszcze trzy szczeniaki i ich „mama”.
– Chodzimy tam z rodziną i dajemy im jeść – mówi Czytelniczka – Psy się do nas już przyzwyczaiły, chętnie się z nami bawią.
Zajmowanie się zwierzętami jest jednak dość kłopotliwe.
– Nie stać mnie, żeby kupować im jedzenie – żali się Czytelniczka – a szkoda, żeby te biedne zwierzęta tam głodowały.
Jeżeli psami nikt się nie zajmie i nie zabierze ich z lasu, w zimę czeka ich tam straszny los.
Za naszą namową czytelniczka poszła do żuromińskiej Straży Miejskiej. Tam jednak powiedziano jej, że nie można nic w tej sprawie zrobić. Nie ma miejsca do którego można by przenieść zwierzęta. W rozmowie z nami Komendant Straży Miejskiej w Żurominie Wacław Chęciński potwierdził.
– W Brudnicach nie ma już miejsca dla zwierząt, a tylko tam możemy umieszczać bezpańskie psy – mówi Komendant – trzeba zrobić więcej klatek dla zwierząt. Nie wiem, kiedy to nastąpi – dodaje Chęciński.
Jeżeli ktoś z Czytelników Kuriera chciałby przygarnąć psy prosimy o kontakt z Redakcją.
[img]https://[/img]
Dodaj komentarz