Ewa Jabłońska
e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl
Na sesji Rady Miasta miały ważyć się losy niepublicznego punktu przedszkolnego w Poniatowie. Burmistrz Zbigniew Nosek już jakiś czas mówił o zamiarze utworzenia tam publicznego punktu przedszkolnego. Miało to dać oszczędności dla budżetu gminy i uratować ciężką sytuacje związaną z brakiem etatów dla nauczycieli. Burmistrz jednak wycofał swoją propozycję. Przytaczając artykuł z Kuriera Żuromińskiego pt. „Pieniądze na darmowe przedszkola”, uznał, że skoro stowarzyszenie pozyskało pieniądze i będzie wnioskowało o dotację z budżetu gminy w wysokości 27 tys., to jest za tym, żeby dalej prowadziło punkt w Poniatowie.
– Nie chciałbym być osobą, która pozbawia środków unijnych Stowarzyszenie. Zawsze popieram pieniądze z funduszy unijnych ktokolwiek ich by nie pozyskał i w jakikolwiek sposób one by nie przyszły – tłumaczył burmistrz Zbigniew Nosek – Uważam, że inicjatywę stowarzyszenia należy wspierać.
Słowa prezes stowarzyszenia Anety Goliat cytowane z artykułu Kuriera burmistrz potraktował bardzo poważnie. Taką dotację, o jakiej tam mówi, stowarzyszenie otrzyma na prowadzenie przedszkola. Chociaż zdaniem burmistrza tego typu placówki są dotowane na podstawie odpowiednich przepisów. I jak tłumaczył, nie ma tu dowolności. Urząd musi zapłacić dotację uzależnioną od ilości dzieci w przedszkolu.
Punkt dotyczący utworzenia punktu przedszkolnego w Poniatowie przez gminę zdjęto z porządku obrad. Tamtejsze przedszkole będzie więc funkcjonowało na dotychczasowych zasadach.
[b]Zarzuty Łuczkiewicza:[/b]
Radny Leszek Łuczkiewicz zarzucił Prezes Stowarzyszenia, że ta rozmawia z Burmistrzem za pośrednictwem artykułów w Kurierze. Jego zdaniem współpraca stowarzyszenia z burmistrzem i z dyrektorem szkoły w Poniatowie nie jest najlepsza.
[b]Radna Michalska przeciwna niepublicznemu przedszkolu[/b]
Wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Barbara Michalska uważa, że w Poniatowie powinno zostać utworzone publiczne przedszkole. Funkcjonowanie przedszkola prowadzonego przez stowarzyszenie dzieli dzieci z Poniatowa. Te z niepublicznego punktu biorą udział w uroczystościach, w których nie mogą wziąć udział dzieci ze szkoły. Radna miała też wiele zastrzeżeń do samego funkcjonowania przedszkola.
[b]Prezes stowarzyszenia jest zadowolona[/b]Obecna na sesji prezes stowarzyszenia „Praca – Rozwój – Edukacja” Aneta Goliat podziękowała za możliwość dalszego prowadzenia przedszkola. Goliat wytłumaczyła, że dotacja z budżetu jest potrzebna tylko na zatrudnienie pomocy dla nauczyciela, a reszta kosztów związana z prowadzeniem przedszkola będzie pokryta ze środków unijnych. Odniosła się również do zarzutów radnego Łuczkiewicza, zaprzeczając, rzekomej złej współpracy z Burmistrzem i z dyrektorem szkoły w Poniatowie.
– Nie rozumiem dlaczego niektórzy mają ogromny interes, żeby punktu przedszkolnego nie było. Muszę ciągle o to walczyć, a nikt mi nie mówi, że robię dobrze. Kosztuje mnie to dużo zdrowia – mówiła na sesji Aneta Goliat – Gdyby nie niezależne media pewnie żadnego punktu przedszkolnego by nie było – dodała.
Dodaj komentarz