Ewa Jabłońska
jablonska.ewa1@gmail.com
Dla mieszkańca Żuromina ostatnia wizyta w Powiatowym Centrum Pomocy rodzinie nie była miła. Według jego relacji, został źle obsłużony, a kierownik Centrum odnosiła się do niego bardzo niegrzecznie. Sprawę bada Rada Powiatu.
Pan Adam sam o sobie mówi, że jest człowiekiem aktywnym życiowo. Przez jakiś czas bezskutecznie szukał pracy. Już samo zarejestrowanie się w Powiatowym Urzędzie Pracy jako osoba poszukująca pracy było dla niego niełatwe, ze względu na posiadanie II stopnia grupy inwalidzkiej. Ta sytuacja zmotywowała go do wzięcia spraw we własne ręce i założenia własnej firmy. Pan Adam przed wypadkiem prowadził działalność gospodarczą, był pracodawcą, więc uważał, że sobie poradzi. Największy problem stanowi dla niego praca przy komputerze. Właśnie z tego powodu poprosił panią Danutę Przybył kierownik PCPR-u o pomoc. Oczekiwał, że w razie potrzeby, będzie mógł skorzystać z pomocy pracowników PCPR. Że ci pomogą mu napisać pismo, przepisać coś na komputerze albo znaleźć potrzebne informacje w Internecie. Poprosił również o pomoc w znalezieniu księgowej. Z relacji Pana Adama wynika, że Danuta Przybył rozłożyła ręce i powiedziała: „Absolutnie nie jest to możliwe”. Poza tym miał usłyszeć, że „wiadomo że źle słyszy, ale że jak też źle widzi, to może w ogóle jest coś z nim nie tak”.
Kierownik Danuta Przybył zaprzecza, mówiąc że nic takiego nie miało miejsca.
– Pan Adam jest częstym gościem w PCPR i zawsze jest obsłużony w sposób kompetentny i życzliwy – mówi kierownik
Danuta Przybył twierdzi, że zarówno ona jak i pracownicy placówki zawsze w miarę możliwości służą pomocą osobom przychodzącym do placówki i nie słyszała, żeby ktoś inny się skarżył na jakość załatwienia sprawy w tym urzędzie.
Skarga jeszcze nie została rozpatrzona przez Rada Powiatu, ponieważ na sesji nie była obecna kierowniczka PCPR Danuta Przybył. Kierownik jest na zwolnieniu lekarskim.
O finale tej sprawy Czytelników poinformujemy.
Dodaj komentarz