Żuromin. Sześć absurdów obwodnicy!

Największa inwestycja w dziejach Żuromina i powiatu – obwodnica za 24 miliony złotych wzbudza wiele kontrowersji. Sygnały, że jest zwykłym konstrukcyjnym bublem, otrzymujemy od Czytelników od kilku miesięcy. Niektóre rozwiązania wydają się wręcz absurdalne.
Postawiono tu znak B-5 �zakaz wjazdu samochod�w ci�arowych�. Przez to samochody musz� kierowa� si� do firm przez centrum miasta

Adam Ejnik

redakcja@kurierkurierzurominski.pl

Takiej drogi jeszcze nie było w naszym powiecie. Obwodnica ul. Jana Pawła II a wcześniej Okrężna jest konstrukcją naprawdę solidną. Nawierzchnia jej składa się z kilku warstw przygotowanych do przejazdu najcięższych samochodów.

Niestety tu pochwały się kończą. Wiele rozwiązań inżynieryjnych obwodnicy wzbudza wśród jej użytkowników kontrowersje. Do tego stopnia, że określane są mianem absurdów.

[b]Absurd I: Rondo na prostej[/b]

Celem skrzyżowania typu rondo jest przede wszystkim upłynnienie ruchu w miejscach, gdzie występuje jego duże natężenie. W Polsce ronda przeważnie stosuje się w miejscach, gdzie ruch jest tak duży, że brak ronda powodowałby korki.

Przeciwieństwem tej idei jest rondo przycmentarne. Łączy ono tak naprawdę jedną ulicę. Proszę zwrócić uwagę, że pozostałe dwie drogi, które są do ronda przyłączone, to ulice polne. W takim razie jedynym zadaniem takiego ronda nie jest upłynnienie ruchu, a jego spowolnienie. Dobre i to, można by powiedzieć, będzie bezpieczniej.

No tak, tylko że dla spowolnienia ruchu można by zainstalować na wysokości cmentarza garby spowalniające i problem rozwiązany byłby kilkadziesiąt razy taniej.

[b]Absurd II: Korki za rondem[/b]

Wyjeżdżamy spod przycmentarnego ronda i czeka nas kolejna niespodzianka. Żeby wjechać do miasta, musimy ustąpić pierwszeństwa przejazdu. Sygnały Czytelników są jednoznaczne: paranoja. Kilkanaście osób już nam zgłaszało, że w tym miejscu stali w kilkuminutowych korkach. Mimo że od lat przemierzają tę trasę. – Kiedy obwodnicy nie było jeździło się płynniej – mówi nasz Czytelnik. A co będzie, kiedy zacznie się prawdziwy ruch?

– Czy nie można było ulicy Lidzbarskiej połączyć z rondem? – pyta Czytelnik.

Być może. Rozwiązałyby się dwa problemy, zarówno absurd I jak i II.

[b]Absurd III: Ciężarówką do miasta[/b]

W tym samym miejscu, czyli przy wjeździe z obwodnicy na ulicę Lidzbarską mamy do czynienia z jeszcze jednym absurdem. Postawiono tu znak B-5 „zakaz wjazdu samochodów ciężarowych”. Dobrze, powiedzą niektórzy. Przecież po to jest obwodnica, żeby ciężarówki szerokim łukiem omijały miasto. Nie, moi drodzy, zakaz ten powoduje, że właśnie samochody ciężarowe muszą do miasta wjeżdżać i to przez samo jego centrum. Proszę sobie wyobrazić, że od 50 do 500 metrów od omawianego wjazdu mamy kilka dużych sklepów, kilka hurtowni węgla, hurtownię materiałów budowlanych, mleczarnię, dwa sklepy meblowe. Podczas gdy ciężarówki jadące w te miejsca mogłyby spokojnie wjechać w Lidzbarską i nie wjeżdżać do miasta, to w tym wypadku muszą dojechać do ronda przy ulicy Wyzwolenia, skręcić do miasta i na światłach skierować się w lewo w stronę Lidzbarka.

Ponoć już kilka mandatów było dla tych, którzy temu absurdowi się nie podporządkowali.

[b]Absurd IV: Marnotrawstwo przestrzeni[/b]

Wielu przeraża fakt, że obwodnica zajmuje tyle miejsca co sześciopasmowa autostrada, mimo że tak naprawdę jej główny pas jest normalną dwupasmową drogą. Dziś obwodnica to trzy drogi. Dwie serwisowe i jedna główna. Wszystkie trzy podobnej szerokości. Ponadto dzieli je spory pas melioracyjny. Czy to nie marnotrawstwo?

[b]

Absurd V: 70-tką na rondo[/b]

W tej sprawie otrzymaliśmy kilkanaście telefonów. Kilkanaście metrów przed rondem pierwszym (przed Franciszkowem) zainstalowano znak, który nakazuje ograniczyć prędkość do 70 kilometrów na godzinę.

– Proszę Pana 70 kilometrów na godzinę, to ja rozbiję samochód – mówiła nam nasza Czytelniczka przez telefon – To jest jakaś paranoja.

Na naszym forum pojawiły się głosy, że znak ten, to nie jest nakaz jazdy 70 kilometrów na godzinę i nikt nie musi tyle jechać. No dobrze, ale znak ten powinien pokazywać granicę prędkości bezpiecznej. Przynajmniej tak go interpretuje większość kierowców. W tym miejscu prędkość 70 kilometrów nie jest bezpieczna. Nawet nie próbowaliśmy .

Oczywiście nikt, kto widzi rondo, nie wiedzie na nie z prędkością 70 kilometrów na godzinę. Nieszczęście jednak murowane, gdy podczas słabej widoczności trasą jechał będzie ktoś, kto tej drogi nie zna.

[b]

Absurd VI Sztuczny uskok[/b]

Proszę sobie wyobrazić, że na prostej od cmentarza do ulicy Wyzwolenia już przynajmniej trzy samochody wyleciały z drogi. Zdarzyło się to w miejscu, gdzie przez ulice przebiega przejście dla pieszych. W tym miejscu projektant utworzył uskok. Czy słusznie? Mamy poważne wątpliwości, a jeszcze większe mają nasi Czytelnicy.

To tyle. Z pewnością użytkownicy ul. Jana Pawła II mają jeszcze coś w zanadrzu, ale tu już wystarczy. Sześć absurdów na odcinku 3 kilometrów to całkiem niezły wynik. Tylko czy jest to powód do chwały?

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.