Żuromin. Śmierdzące paczki

- Od jakiegoś czasu przesyłki, które dostaję z poczty w Żurominie śmierdzą dymem z papierosa – poinformowała redakcję Czytelniczka – nie chcę dostawać listów i paczek które śmierdzą.

Ewa Jabłońska

e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl

Paczki i listy, które otrzymuje nasza Czytelniczka z poczty w Żurominie są przesiąknięte dymem papierosowym, do tego stopnia, że nawet po przyniesieniu przesyłki z poczty czuć od nich papierosy. Mieszkanka Żuromina informowała Naczelnik żuromińskiej poczty o tej sytuacji.

-Dowiedziałam się, że to listonosze palą tam papierosy, bo nie mają gdzie – mówi mieszkanka Żuromina – ale chyba palenie w takich miejscach jest zabronione.

Czytelniczka twierdzi, że od jednego z listonoszy kilka razy czuła alkohol.

-Nie tylko ja czułam alkohol od listonosza, ale również moje sąsiadki – mówi Czytelniczka.

Naczelnik żuromińskiej poczty nie chciała udzielić informacji Kurierowi. Skierowała nas do Rzecznika Prasowego Poczty Polskiej, ponieważ urzędnicy Poczty nie mogą udzielać informacji prasie. Od Rzecznika Zbigniewa Baranowskiego otrzymaliśmy odpowiedź, że „zgodnie z przepisami  na terenie placówki pocztowej  w Żurominie obowiązuje zakaz palenia. Naczelnik placówki nie odnotował od Klientów zgłoszeń dotyczących zapachu doręczanych przesyłek ani sygnałów w kwestii picia alkoholu przez listonosza. Urząd nadzorujący  wystosuje oczywiście pismo do placówki pocztowej w Żurominie zobowiązujące do stałej kontroli nad podległymi pracownikami.

Jak tłumaczy rzecznik: „Poczta Polska  wnikliwie analizuje zastrzeżenia zgłaszane przez Klientów”.

– Jesteśmy otwarci na wszelkie sygnały od osób korzystających z naszych usług. Swoje uwagi na temat naszej pracy Klienci  mogą zgłaszać naczelnikowi urzędu lub bezpośrednio dyrektorowi jednostki zwierzchniej – mówi Baranowski.

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.