Jak tłumaczyła podczas wspólnego posiedzenia komisji skarbnik gminy Grażyna Sikut, każdy podatek został potraktowany indywidualnie, nie proponowano jednolitej podwyżki procentowej dla wszystkich rodzajów. Podkreśliła, że zwiększenie dochodów w budżecie gminy przy takiej propozycji wyniesie ok. 388 tys. zł.
O to właśnie zapytał radny Waldemar Bukowski, który zaznaczył, że mimo tego, że uchwały podatkowe dopiero zostały przedłożone, projekt budżetu został już przygotowany i już je zawiera.
Dyskusja o podwyżce podatków skłoniła radnego Andrzeja Staronia do zadania pytań. Zaczął od tego, że mieszkańcy oczekują wielu inwestycji, m.in. drogowych. Pytał burmistrz m.in. o sytuację Żuromińskich Zakładów Komunalnych, które jako firma powinny wypracowywać zysk, bo na tym polega prowadzenie działalności gospodarczej. Pytał, co by było, gdyby firma zrealizowała wszystkie zobowiązania wobec gminy (w postaci dzierżaw, podatków). Radny dociekał, ile firm w bieżącym roku burmistrz zwolniła z konieczności płacenia podatków, czy ŻZK też wnioskowały o takie zwolnienia.
– Te, które się zgłosiły, skorzystały z podjętej przez państwa uchwały. Wszystkie, które się zgłosiły, skorzystały – poinformowała burmistrz. Twierdziła, że ŻZK nie zostały zwolnione z żadnych opłat. – Wszystkie opłaty, które powinni ponieść, które potrafiliśmy wykazać i wskazać, zostały przez ŻZK wniesione – mówiła Aneta Goliat.
Jak podkreślił radny, ŻZK nie mają konkurencyjnej oferty do odbioru śnieci, bo przegrywają w przetargach w okolicznych gminach. Burmistrz twierdziła, że spółka ma się dobrze, a w ostatnim czasie odbywały się tam kontrole m.in. do wprowadzenia procedury ISO. – Pod względem organizacyjnym nie było żadnych uwag, pod względem finansowym co roku jest biegły rewident. Dzięki tej całej procedurze związanej z ISO spółka pozyska 170 tys. oszczędności -mówiła burmistrz. Radny od razu to skomentował, że audyt, o który wnioskowała jakiś czas temu Rada miał dotyczyć czego innego. Jak komentował, chyba coś jest nie tak, kiedy członek zarządu spółki bierze udział w formułowaniu warunków do konkursu, do którego potem sam startuje i wygrywa, a prezes podpisuje zmianę struktury organizacyjnej firmy i potem zostaje dyrektorem tej nowej jednostki. Zdaniem Staronia takie działania nie są transparentne. Przywołując procedurę ISO podkreślił, że został zatrudniony pracownik, żeby tym tematem się zająć, więc takich wielkich oszczędności raczej nie będzie.
Podczas sesji 30 listopada radni stawki podatków zaakceptowali. Podatek od nieruchomości od gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – wzrośnie o 11,5%; podatek od nieruchomości od gruntów pozostałych, w tym zajętych na prowadzenie odpłatnej statutowej działalności pożytku publicznego przez organizacje pożytku publicznego – o 50,0%; podatek od nieruchomości od budynków mieszkalnych – wzrośnie o 12,8%. W górę poszły też podatki od budynków ogrzewanych ekologicznie: podatek od nieruchomości od budynków mieszkalnych ogrzewanych ekologicznie – wzrost o 15,6%; podatek od nieruchomości od budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej ogrzewanych ekologicznie – wzrost o 6,2%.
Podczas sesji chwilę przed głosowaniem radny Andrzej Staroń stwierdził, że chciałby, aby wpływy do kasy gminnej pochodziły też z podatków i dzierżaw płaconych przez gminną spółkę ŻZK, a nie tylko od mieszkańców, którym się podnosi podatki. Skomentował, że spółka powinna zintensyfikować działania, by zwiększyć zyski, np. startować w gminnych przetargach (bo w niektórych nie brała udziału).
AO
Mysle że ŻZK jest jedynym takim folwarkiem w okolicy, gdzie obowiązuje zasada Tera K..wa MY, widać to chociaż by w zarządzaniu wspólnotami mieszkaniowymi gdzie stawki sa już nie Warszawskie ale z
Tak N.Y Awenue. Tak zastanawiam sie kiedy w statucie zapiszą że jest to dojona krowa przez stowarzyszenie WZU.
Radni powinni najpierw sobie obniżyć diety, potem obniżyć uposażenie Burmistrz, za to że nic nie robią .
A potem ustalać wysokośc podatku.
Dopiero co podnieśli wynagrodzenie -teraz trzeba załatać luki chory kraj
trafna uwaga podnieśli sobie pensje i teraz mieszkańcy muszą się zrzucić