Informacje

WELENC MARTWI SIĘ O LEKARZY POZ

O aparat mammograficzny oraz o liczbę lekarzy w POZ-ie pytał podczas ostatniej sesji Rady Powiatu wiceprzewodniczący rady Janusz Welenc. Wywołał też dyskusję o starzejącym się personelu pielęgniarskim.
Wiceprzewodniczący Janusz Welenc miał sporo pytań dotyczących szpitala

Ostatnią nadzwyczajną sesję Rady Powiatu Żuromińskiego zdominowała tematyka budowy i modernizacji dróg na terenie gmin. Radni sprzeczali się, w której gminie ile kilometrów dróg jest remontowanych, i czy proporcje są odpowiednio zachowane. Nie zabrakło jednak również tematyki zdrowotnej. Pytania do dyrektora Zbigniewa Białczaka miał wiceprzewodniczący rady Janusz Welenc.

Interesowała go statystyka badań mammograficznych z ostatnich 3 lat. Pytał, co się dzieje z aparatem mammograficznym w szpitalu, że pacjentki są wysyłane na badania mammograficzne do szpitala do Rypina. Chodziło mu o liczbę wystawionych skierowań i faktyczną liczbę wykonanych badan mammograficznych.

– Wiemy, że rak piersi jest u kobiet w szczycie tabeli umieralności i zachorowań – stwierdził Welenc.

– Próbują się tam dodzwonić na recepcję, telefon nie odpowiada, duża część z nich rezygnuje. Mają skierowania, mają zalecenia lekarzy, żeby takie badania mammograficzne przeprowadzić. A mając aparat swój, nie wiem, czy on jest popsuty, dlaczego nie jest naprawiony, czy się nie nadaje do naprawy już, no to jeśli tak, dobrze by było, żebyśmy w następnej kolejności, bo widzę, że tego sprzętu przybywa do szpitala, a dbając o nasze panie, nasze kobiety, dobrze by było zastanowić się nad zakupem takiego mammografu, jeżeli faktycznie tego aparatu nie da się naprawić. No bo żenujące by było, gdyby nasze panie z powiatu żuromińskiego jeździły do szpitala w Rypinie – skomentował Janusz Welenc. Podkreślił, że duża część osób może nie mieć jak dojechać do sąsiedniego powiatu, więc skierowanie leży gdzieś w szafce i nie będzie zrealizowane.

Radny był też ciekaw, na jakich zasadach obecnie funkcjonuje OIOM, jaki jest skład kadry, a także jakie oddział ma przychody i rozchody. Pytał też o liczbę pacjentów, które z tego oddziału korzystały w ciągu ostatnich 3 lat.

Welenc zwrócił też uwagę, że – według informacji, jakie do niego dotarły – na oddział wewnętrzny nie mogą być przyjmowani pacjenci, bo brakuje personelu pielęgniarskiego. – Nie mogą być przyjmowani pacjenci, że jest tylko połowa tego oddziału, funkcjonuje, oddziału wewnętrznego, który wcześniej był covidowy. To pytanie do pana dyrektora, czy faktycznie brak kadry pielęgniarskiej powoduje, że na oddział wewnętrzny mamy praktycznie połowę możliwości – mówił Welenc.

Jego pytania zostaną przekazane dyrektorowi, podobnie jak zgłoszona dzień wcześniej sytuacja przez radną Ewę Naguszewską, do której mieszkaniec gm. Siemiątkowo zgłosił problem z dostępem do lekarza w siemiątkowskim ośrodku podlegającym pod szpital. Jak opowiadała, któregoś dnia chwilę po 9.00 pacjent po ciężkim złamaniu nogi nie dostał się do lekarza, aby dostać poradę. Kolejnego to samo. – Jakie godziny pracy? Czy ten lekarz miał faktycznie coś pilnego, ważnego, no może coś się zadziało, że on tego pacjenta nie mógł przyjąć, bo od 7.00 do 9.00 to krótki termin przyjmowania pacjentów – mówiła Naguszewska.

Podczas sesji Welenc pytał też, co dzieje się w poradni podstawowej opieki zdrowotnej. Jak podał, według jego wiedzy z POZ odchodzi jedna z lekarek. – Myślę, że w POZ mamy kłopoty, zresztą słyszałem i panią z Siemiątkowa, że kłopoty są w naszych ośrodkach zdrowia w Siemiątkowie czy w Kuczborku, Zieluniu. Pani Siemiątkowska odeszła, teraz kolejna pani Lipska też złożyła wypowiedzenie i odchodzi z POZ, w związku z tym będzie się kurczyła kadra, będzie ograniczony dostęp do lekarzy dla naszych pacjentów – mówił Welenc, prosząc o pisemną odpowiedź od dyrektora szpitala.

W dyskusję włączyła się radna Alicja Gajewska, która stwierdziła, że wielokrotnie słyszała od dyrektora, że jest 6 lekarzy w POZ-ie. – Mam wydruk z czerwca, przez 13 dni, były problemy, dlatego skierowałam ten wniosek do dyrekcji, żeby zorientować się, ilu przyjmuje lekarzy w POZ-ie, ponieważ są problemy z dotarciem do lekarza pierwszego kontaktu. Dostałam wydruk, tego dnia, którego dzwoniłam do lekarza, pani z rejestracji powiedziała, że jest tylko dwóch lekarzy, przyjmuje jeden, po południu ewentualnie drugi, kolejny jest na urlopie. I to wszystko. Tu mam tabelę, 6 lekarzy wpisywanych – mówiła Gajewska. Ona również prosiła o wyjaśnienia tej kwestii. – Jest 6 lekarzy, ale 6 nie ma danego dnia – mówiła radna.

W styczniu radna wystąpiła z interpelacją, jak wygląda kwestia nabywania praw emerytalnych personelu. Z udzielonej jej odpowiedzi wynika, że w SPZZOZ zatrudnionych jest 159 pielęgniarek, 18 położnych. W wieku przedemerytalnym są 94 osoby. W 2021r. prawo do świadczeń emerytalnych nabędzie 28 osób, w przyszłym roku – 26 osób. W 2023r. emeryturę będą mogły zacząć pobierać 23 osoby, a w 2024r. 17 osób. Obecnie wśród personelu lekarskiego pracuje 12 emerytów, wśród personelu pielęgniarskiego czynne zawodowo są 24 emerytki.

Kwestii tej jednak podczas sesji nie wyjaśniono. Ma się do tego odnieść sam dyrektor, prawdopodobnie na jednej z najbliższych komisji.

AO

komentarzy

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

  • Szkoda, że Welenc się tak nie zmartwił jak za jego kadencji i Urbańskiego w krótkim okresie czasu odeszły z POZ doktor Lipska, doktor Polańska i doktor Wojciechowska. Jestem pracownicą szpitala i wiem, że w ostatnim czasie w POZ Żuromin przyszło do pracy dwóch dodatkowych lekarzy. A doktor Lipska jeszcze pracuje.

  • Byłem w Rypinie z mamą. Fachowiec Welenc poleca 20 letni mamograf w Rypinie. Żenada!!! Przypuszczam, że po badaniu pacjentki świecą i nic na zdjęciach nie widać. Jest od dłuższego czasu niedopuszczony do eksploatacji.