Fot. MO
To był ostatni, ale najbardziej wymagający przeciwnik Wkry Żuromin przed sezonem 2020/2021 Wkra Żuromin udała się do Włocławka, by na tamtejszym obiekcie Ośrodka Sportu i Rekreacji zmierzyć się z Włocłavią.
Gospodarze to klub aspirujący do gry w III lidze. Po dużych wzmocnieniach będą liczyć się w walce o awans. Przeciwko Wkrze wystąpili bez trzech ważnych graczy – Łukasza Wituckiego, Tomasza Wypija oraz Mariusza Cichowlasa.
Również Wkra pojechała bardzo osłabiona na to spotkanie. Trener Maciej Grzybowski nie mógł skorzystać z Bartłomieja Żelaznego, Bartosza Narewskiego i Tomasza Kamińskiego. Brak tych wiodących zawodników był bardzo widoczny.
Żurominianie bardzo dzielnie trzymali się przez 60 minut tego spotkania. Do tego czasu wprawdzie już włocławianie powinni prowadzić, ale między słupkami znakomicie spisywał się Mateusz Ambrochowicz. Golkiper Wkry dwukrotnie zatrzymywał m.in. szarżującego Kamila Kuropatwińskiego. Wkra próbowała odpowiedzieć strzałami Adriana Bieńkowsiego, ale te mijały bramkę.
Miejscowi dopięli swego w 61 minucie gry. Wtedy to dobrą akcję wykończył strzałem od poprzeczki Patryk Wojtylak. Sześć minut późnij arbiter zarządził rzut karny dla Włocłavii po faulu jednego z naszych obrońców. Choć Ambrochowicz wyczuł intencje strzelca, miał piłkę na rękach to ta wpadła do siatki.
Wkra mogła odpowiedzieć w 75 minucie. Doskonałą sytuację miał Mariusz Rutkowski, ale strzał napastnika został zablokowany. Wynik ustalił Piotr Szablewski strzałem głową w 88 minucie gry.
Olgierd Markowski
Włocłavia Włocławek – Wkra Żuromin 3:0 (0:0)
Bramki: Wojtylak 61 min., Ł.Grube 67 min. (k), Szablewski 88 min.
Wkra: Ambrochowicz – Kosiński, Barski, Bieńkowski, Stopczyński – Skolmowski, J.Karolewski, Klepczyński, B.Śmigrodzki – Nowacki, Poniewski
Ponadto: Wiśniewski, D.Pikalski, M.Rutkowski, G.Snowacki, M.Cywiński
Dodaj komentarz