Na sygnale

WOLNOŚCIĄ SIĘ NIE NACIESZYŁ

Kilka godzin wcześniej wyszedł z więzienia. Chciał podpalić blok. Wrócił za kratki. Wolnością cieszył się kilka godzin.
FOT.KPP ŻUROMIN

W poniedziałek (28.11.) żuromińscy policjanci zostali wezwani do jednego z bloków na terenie Żuromina, ponieważ 47-latek groził innemu mężczyźnie. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że podejrzany rozpalił w piwnicy ognisko bo chciał „spalić blok”. Na szczęście policjanci szybko ugasili ogień oraz zatrzymali agresora. Mężczyzna dopiero w środę (musiał wytrzeźwieć) został przesłuchany przez prokuratora Prokuratury Rejonowej w Mławie, gdzie usłyszał dwa zarzuty tj. kierowanie gróźb pozbawienia życia i grożenie podpaleniem bloku mieszkalnego, mogące stanowić zagrożone życia mieszkańców. W czwartek na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Mławie zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 2 miesięcy.

47-latek jest znany policji. W poniedziałek zdążył opuścić zakład karny po 3-letniej odsiadce. Wolnością cieszył się raptem kilka godzin. W czerwcu 2019 roku został zatrzymany i umieszczony w policyjnym areszcie po tym, jak wszczęto postępowanie przeciwko niemu za znęcanie nad rodziną, groźby karalne wobec mieszkańca Żuromina oraz groźby spowodowania wybuchu budynku. Sąd Rejonowy w Mławie skazał go wówczas na karę pozbawienia wolności w wymiarze 3 lat.

Jak informuje rzecznik żuromińskiej policji asp. Tomasz Łopiński mężczyzna będzie odpowiadał karnie w warunkach recydywy. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

KC

 

komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

  • i o to mu chodziło. Chciał wrócić do więzienia gdzie ma ciepło i co jeść, zapewne na samą myśl o podjęciu pracy robiło mu się niedobrze. 3 lata żył na koszt podatników, a teraz kolejne 3 lata. Wyjdzie zabije kogoś dostanie 15 lat, a jak wróci otrzyma emeryturę. Swoją drogą to ludzie mieli szczęście, że bloku nie wysadził.