Informacje

WSPÓŁPRACA ZE STOWARZYSZENIAMI

Po raz kolejny komisja budżetu Rady Miejskiej w Żurominie analizowała temat współpracy z organizacjami pozarządowymi w 2020r. i stan wykorzystania dotacji z gminy. Jak się okazuje na terenie gminy nie dzieje się zbyt wiele.
Na ten rok w budżecie gminy przeznaczono 14 tysięcy na tzw. małe granty.

O tym, czy współpraca ze stowarzyszeniami jest czy jej nie ma i jakie są braki mówiono podczas jednej z komisji budżetu Rady Miejskiej w Żurominie w zeszłym roku. Reprezentujący Wagon Inicjatyw Piotr Wlizło choć nie realizował z gminą Żuromin żadnych projektów, to jednak wtedy na komisję przyszedł i zabrał głos. – Zależy nam, żeby organizacje pozarządowe działały sprawnie, bo inicjatywy oddolne są motorem rozwojowym każdej społeczności – podkreślił. Oceniając roczny program współdziałania gminy z organizacjami pozarządowymi stwierdził, że należałoby się zastanowić np. nad tym, ile osób objętych jest danym działaniem publicznym. W swojej wypowiedzi podkreślił, że jego stowarzyszenie nie otrzymuje z urzędu informacji o różnych spotkaniach. Stwierdził, że nie zauważył, aby gmina organizowała szkolenia i warsztaty dla członków stowarzyszeń, by podnosić ich wiedzę i merytorykę pracy. – My organizując szkolenia z Mazovią widzimy, jak duże jest zapotrzebowanie. Martwi nas też nieaktywność organizacji, a te, które korzystają z grantów proponowanych przez urzędu są te same od lat. Inne się nie pojawiają, to jest kwestią do zastanowienia, dlaczego tak się dzieje – powiedział.

Zdaniem Wlizły to gmina powinna wychodzić do stowarzyszeń, napędzać pewne działania, a nie czekać na ich przedstawicieli. – Żeby komuś się chciało pracować, bo tam (w stowarzyszeniach) ludzie pracują non-profit. Zarabiają tylko przy projektach. Wolontariat nam umiera – zauważył w zeszłym roku. Jego zdaniem powinien pojawić się ktoś, kto w stworzonym niegdyś w mieście Centrum Organizacji Pozarządowych byłby dostępny non-stop. Teraz opiekę nad organizacjami pozarządowymi ma w obowiązkach kierownik wydziału oświaty w żuromińskim urzędzie. – Niektóre gminy mają koordynatorów, którzy się głównie tym zajmują, a nie mają tysiąc innych spraw i to mają dopisane i się nie wyrabiają – zaznaczył. Piotr Wlizło dodał, że wiele stowarzyszeń ma problem z rozliczeniem finansowym projektów, a pomocy nigdzie nie może znaleźć.

Podczas spotkania komisji w tym roku na początku lipca radni byli ciekawi, jak teraz wygląda ta sytuacja. Informacji udzielała Bożena Fijałkowska. Jak podkreśliła, o cokolwiek nie zwrócą się przedstawiciele organizacji, otrzymują pomoc i wsparcie.

– Chodzi o wsparcie, żeby pisać wnioski do Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych. No takich rzeczy nikt nie będzie robił poza godzinami pracy – skomentowała Fijałkowska. Jak dodała, z pisania wniosków powinny się szkolić osoby w stowarzyszeniach, jeździć na szkolenia, kursy. – To trzeba napisać tak, żeby coś pozyskać – dodała. Pytana przez radną Halinę Jarzynkę o ubiegłoroczne pretensje Fijałkowska stwierdziła, że największe miał Piotr Wlizło.

– Ja jestem do dyspozycji, mogę zostać po godzinach, ale nie umiem pisać wniosków. Od pana Wlizło było oczekiwanie, żeby pomóc mu rozliczyć wniosek – podkreśliła kierownik.

Jej zdaniem nie można nikogo zmusić do działania i do współpracy. Jeśli zwrócą się do magistratu o wsparcie, a to jest możliwe do udzielenia, to je otrzymują. Fijałkowska mówiła też o dysponowaniu środkami z tzw. „małych grantów”, o które wnioskują stowarzyszenia.

– W tym roku ustaliliśmy kwotę 14 tys. zł. Pięć organizacji dostało po 2 tys. zł, jedna 4 tys. zł – poinformowała Fijałkowska. I tak 2 tys. zł otrzymał Uniwersytet Trzeciego Wieku na wycieczkę do pałacu w Nieborowie. Kolejne 2 tys. zł chce Stowarzyszenie WZU. Planuje ono zorganizować działanie dla dzieci z dysfunkcjami. O wsparcie w organizacji wycieczki do Wrocławia wnioskowało też żuromińskie koło Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów.

Stowarzyszenie Ludus wnioskowało do gminy o wsparcie działania związanego z kulturą fizyczną (zajęcia ogólnorozwojowe dla kobiet 50+). OSP w Poniatowie chce z kolei wesprzeć obchody 500-lecia nadania praw miejskich miejscowości Poniatowo (dostali 4 tys. zł). Z kolei OSP w Żurominie wnioskowało o dotację na wyjazd do Częstochowy (na 28 kwietnia, nie odbyło się, pieniądze zwrócono).

Na razie żadne zadanie nie zostało zrealizowane, umowy już aneksowano, bo zaplanowane były na czas obostrzeń (np. w kwietniu czy w maju). Organizacje planują zadania przeprowadzić do jesieni.

Komisja analizowała stan wydanych środków z dotacji z konkursu na upowszechnianie sportu w mieście i gminie, jaką otrzymał MKS Wkra. Tematu jednak zbytnio nie rozwijano.

AO

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.