Informacje

WSTĘPNY NABÓR NIE JEST ZŁY

Absolwenci szkół podstawowych dopiero dostarczają oryginały świadectw ukończenia szkół podstawowych do wybranych przez siebie szkół średnich w powiecie. Nabór nie jest więc zakończony, ale nie jest chyba taki zły.
Zdecydowanie najmniej uczniów wybrało bieżuński ogólniak. Czy powstanie tu tylko jedna klasa?

-Jeśli chodzi o tegoroczny nabór uczniów do klas pierwszych, to poza Bieżuniem jest dobrze – ocenia wstępne informacje pozyskane od dyrektorów szkół starosta Jerzy Rzymowski. Nie ma jeszcze dokładnych danych ze wszystkich placówek, żeby mówić o 100-procentowym zakończeniu rekrutacji, ale tam, gdzie dostarczono już oryginały świadectw wszystko wskazuje na to, że jest całkiem dobrze.

I w technikum w Żurominie, i w liceum, a także w Zielonej dane są zadowalające. – W Zielonej z tego co pamiętam jest ponad 60 podań, to spokojnie zostaną tam otwarte trzy oddziały – mówi starosta Jerzy Rzymowski. Niestety, słabo wypadło w tym roku liceum w Bieżuniu. Placówka co roku boryka się z problemami, a głównym powodem, dla którego uczniowie tej szkoły nie wybierają, zdaje się być kłopot z dojazdem. Okazuje się, że jednak nie tylko. Wielu bowiem absolwentów bieżuńskiej podstawówki wybiera szkoły średnie poza rodzimym miastem, a nawet i poza powiatem (sporo w Sierpcu, a także w Płocku). Choć mają ją na miejscu, szukają innej gdzieś dalej. Powody tego zapewne są różne, ale przez to sytuacja bieżuńskiej szkoły średniej z roku na rok zdaje się być coraz gorsza.

W tym roku planowano otworzyć tu klasę wojskową z prawdziwego zdarzenia. Ale decyzja o pozwoleniu na ten ruch nadeszła z ministerstwa dopiero kilka dni temu, już w czasie trwania rekrutacji. To niestety trochę późno, a w sytuacji trwającej pandemii, kiedy nie można było zaprezentować się podczas dni otwartych czy targów edukacji zapewne miało jakiś wpływ na decyzję młodzieży.

– Mają tam chyba tylko 20 podań i to jeszcze nie wszystkie są na 100% – poinformował nas w zeszłym tygodniu starosta. Jak ocenia, decyzja o akredytacji klasy wojskowej przyszła niestety dość późno i nie wiadomo, czy teraz będzie miało to rzeczywiście wpływ na wynik ostatecznej rekrutacji, czy już nie.

-Tak czy inaczej jest ciągle w dół. Co roku jest tam coraz gorzej – mówi Rzymowski. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku we wrześniu powstanie tam tylko jedna klasa. Będzie więc jedna pierwsza, dwie drugie i jedna trzecia, czyli łącznie cztery oddziały w całej szkole. – Wiadomo, trudno sobie wyobrazić sytuację związaną z wygaszeniem liceum w Bieżuniu, ale nie wiadomo, jak się sytuacja potoczy, jeśli uczniów będzie coraz mniej – ocenia szef zarządu.

-Jeśli młodzież z samego Bieżunia nie idzie tam do szkoły, to czego oczekiwać. Tu jest jakiś powód tej sytuacji – dodaje starosta, zastanawiając się nad przyczyną tego stanu rzeczy. Zgoła inaczej jest w szkole w Zielonej. Tam, jak przekazał mu dyrektor szkoły Czarek Ossowski, podania złożyło wiele osób właśnie z gminy Kuczbork. – Wiadomo, różnie jest ze świadomością, nawet i u rodziców. Bo trzeba wiedzieć, że wybór szkoły średniej wiąże się z tym, jakiej chce się dla dziecka przyszłości – podkreśla. Jeśli ktoś wybiera liceum musi liczyć się z tym, że trzeba iść dalej na studia, bo po liceum nie ma się nic, tak jak ma się zawód po skończeniu zawodówki czy technikum. – To powinno być podstawowe założenie przy wyborze – mówi Jerzy Rzymowski. Szkoła w Zielonej oferuje kierunki ściśle związane z rolnictwem, nawet stworzona jakiś czas temu klasa o profilu weterynaryjnym właśnie z rolnictwem się wiąże.

Nieźle według starosty wygląda liczba podań złożonych do żuromińskiego liceum, jest ich ponad 100, jak również do ZSP w Żurominie. Powodzeniem cieszy się, jak co roku, kierunek informatyczny i nowo otwarty w tym roku technik grafiki i poligrafii cyfrowej. Tu złożono prawie 20 podań. Zdaniem szefa zarządu powiatu trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że kierunek ten wiąże się z tym, że ktoś będzie się kształcił dalej w tym kierunku na studiach i najprawdopodobniej zostanie w większym mieście, gdzie szybciej znajdzie pracę. – To dobry kierunek, graficy są potrzebni, mają wzięcie, ale raczej nie w Żurominie – uważa Rzymowski.

Ile ostatecznie zostanie otwartych oddziałów i jak liczebnych okaże się w połowie sierpnia, kiedy szkoły zakończą przyjmowanie oryginałów świadectw i ogłoszą listy przyjętych. Będzie też wiadomo, ile osób spośród tegorocznych absolwentów wybrało szkoły poza powiatem.

AO

komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.