Boruta Kuczbork z początkiem lutego wznowiła przygotowania do rundy wiosennej. Piłkarze przygotowują się na własnych obiektach. W kadrze są zawodnicy z ubiegłego sezonu. Jedynym osłabieniem jest brak Dominika Stańczaka, który wraca do zdrowia po operacji. Z zespołem trenuje Hubert Wąsiewski (o jego powrocie z juniorskich zespołów Cracovii pisaliśmy w „Kurierze”), a działacze szukają w regionie wzmocnień, które pozwoliłyby zwiększyć rywalizację w zespole.
Nie wszystko układa się jednak po myśli klubu z Młyńskiej. W miniony weekend gracze Mariusza Kołakowskiego mieli mierzyć się z przedstawicielem warmińsko-mazurskiej Klasy A. Sparingpartnerem Boruty miał być Wel Lidzbark. Spotkanie nie dojdzie jednak do skutku. Z gry zrezygnowali piłkarze z Lidzbarka. Jako powód rywale podali absencję chorobową połowy zespołu. Wpływ na to miały mieć również warunki pogodowe. Być może jednak do pojedynku dojdzie w innym terminie.
Pozostałe spotkania kontrolne, jak zapewniają w klubie, nie są zagrożone. Po raz pierwszy Boruta wybiegnie na boisko za tydzień, a rywalem graczy Kołakowskiego będzie Olimp Ciechanów.
Dodaj komentarz