![](https://storage.googleapis.com/kurierzurominski-media-storage/2021/06/331a776b-4-5-czolo-1024x683.jpg)
Taka dyskusja wywiązała się ostatnio między radnymi komisji budżetu Rady Miejskiej, którzy na posiedzeniu 12 maja zastanawiali się nad prawidłowością wykonania zadania, które wygrało (wybrano je w zeszłym roku z głosowaniu). W zeszłym roku (o czym pisaliśmy) wygrało zadanie pn. „Zakup koszy do selektywnej zbiórki odpadów komunalnych”, którego celem miał być zakup koszy do selektywnej zbiórki śmieci dla zabudowy wielorodzinnej, zwiększenie poziomu recyklingu przez gminę. – Prawidłowa segregacja miała zmniejszyć ilość odpadów zmieszanych, których zagospodarowanie stawało się coraz droższe – tłumaczyła omawiając zadanie kierownik wydziału oświaty Bożena Fijałkowska. Kosze pojawiły się na osiedlach: Wyzwolenia, Zamojskiego, Warszawska, Przemysłowa, Szkolna, Targowa, Sikorskiego, Wierzbowa, Żeromskiego, Lidzbarska, Zielona, Wetmańskiego.
Zakupiono po 10 szt. pojemników o poj. 120 litrów na metal, szkło i papier każde oraz pojemniki 120 l na bioodpady (258 szt.), 110 litrów na metal, szkło i papier (po 62 szt.). Koszt zakupu wyniósł 166 234,50 zł, przy czym na zadanie to przeznaczone było nieco więcej, bo ok. 199 tys. zł. Kosze przekazano wspólnotom i spółdzielniom na podstawie umów dzierżawy.
Problematyczne stało się, o czym mówiono podczas kilku sesji, postawienie wiat przez gminę. Wiaty te miałyby ograniczyć dostęp do koszy osobom postronnym, bo niejednokrotnie słychać było głosy, że na osiedla podjeżdżają samochody i podróżujący wyrzucają do pojemników swoje śmieci, nie zawsze tak, jak powinni. Mieszkańcy wiele razy już byli upominani i straszono ich karami za nieprawidłową segregację śmieci. W rozmowach z naszą redakcją tłumaczyli, że odkąd istnieje nakaz segregacji odpadów każdy stara się go przestrzegać i rzeczywiście, po sprawozdaniach gminnych wynika, że ilość śmieci wysegregowanych znacznie wzrosła. Problemem są często np. kartony, które jeśli nie mieszczą się w pojemnikach, stawiane są obok, bo nikt z mieszkańców nie zanosi ich z powrotem do domu. Jeśli jednak od razu nie są odebrane, a pada deszcz, taki karton niestety nie nadaje się już do recyklingu i jest zaliczony do śmieci zmieszanych (choć pierwotnie ktoś zaniósł go do kosza z zamiarem segregacji w odpowiednim koszu). – Odbiorca śmieci ma takie problemy, że śmieci nie są właściwie segregowane, mieszkańcy zaś skarżą się, że kosze nie są zamknięte. Więc to takie trochę błędne koło – podkreśla przewodniczący komisji budżetu Waldemar Bukowski.
Zdaniem kierownika wydziału budownictwa Wojciecha Gowina nie jest wielkim problemem to, że jakiś przypadkowy przechodzień rzeczywiście coś źle wrzuci do kosza. – Jeśli ktoś przechodzi i wrzuci do bio jeden papierek, to jest mały problem, to sporadyczne przypadki będą się zdarzać zawsze. W takim bloku, gdzie mieszka kilkadziesiąt czy kilkaset nawet osób jest większe ryzyko, że tam mieszkaniec popełni błąd niż przechodzący przy tym bloku rzuci przypadkowo ogryzek gdzie nie trzeba – zauważył.
W dalszej części posiedzenia radni podjęli temat regulaminu Budżetu Obywatelskiego. Zdaniem wiceprzewodniczącej Haliny Jarzynki należałoby tak go zmienić, żeby raz na zawsze uniknąć sytuacji, że zgłaszane są zadania do wykonania w jednostkach oświatowych na terenie gminy. Tak było w tym roku z zadaniami zgłoszonymi do wykonania na rok 2022r. W listopadzie ubiegłego roku pisaliśmy, ze w 2021r. do realizacji zostaną przyjęte te zadania, które uzyskały kolejno największą liczbę głosów aż do wyczerpania środków przeznaczonych na budżet obywatelski, tzn. że w ramach BO planuje się realizację takich zadań jak: budowa placu zabaw przy Szkole Podstawowej w Chamsku, rewitalizacja terenu przy ulicy Parkowej w Poniatowie, oświetlenie strefy aktywności i placu zabaw we Wiadrowie, wymiana podłóg w Przedszkolu Samorządowym Nr 2 w Żurominie, budowa drogi pożarowej przy Szkole Podstawowej Nr 1, Samorządowym Przedszkolu Nr 1 i Zespole Szkół Specjalnych w Żurominie.
– Co z tym zrobić? To jest problem, o którym kolejny rok się zastanawiamy. Bo kolejne rzeczy są jakimś niewypałem i jak gdyby nie wpisują się w ideę budżetu obywatelskiego – skomentowała sytuację wiceprzewodnicząca rady Halina Jarzynka.
Waldemar Bukowski przypomniał, że powinno zostać jasno podkreślone, że inwestycja, jaka będzie realizowana z Budżetu Obywatelskiego, będzie dostępna dla wszystkich mieszkańców. I obowiązkowo realizowana w miejscu publicznym. To jego zdaniem wykluczyłoby pewne zadania. – Na terenach placówek oświatowych te zadania będą wykluczone, bo placówki oświatowe nie są ogólnie dostępne przez całą dobę a większą część dnia – podkreślił przewodniczący komisji budżetowej.
Zdaniem radnego Andrzeja Staronia zapisy Budżetu Obywatelskiego powinny być takie, żeby każdy dobrze wiedział, jakie wnioski można złożyć a jakie nie. – Żeby była świadomość z czego to wynika, a nie na zasadzie dowolności wyboru – skomentował.
Kierownik wydziału oświaty przypomniała, że przecież wnioski np. o podłogę czy plac zabaw przy szkole składają osoby fizyczne, a nie same placówki. Radny Bukowski podkreślił jednak ponownie, że wniosek powinien spełniać zadanie dostępności dla każdego mieszkańca gminy. Nawet jeśli powstanie plac zabaw przy szkole, nie powinien być zamknięty, a dostępny nawet w ciągu dnia dla wszystkich mieszkańców, nie tylko dla dzieci w danej szkoły.
Radni próbowali wypracować jakieś dobre stanowisko w tym zakresie. Wiceprzewodnicząca Halina Jarzynka sugerowała, by może komisji powołanej do oceny wniosków pomogła któraś komisja z Rady Miejskiej. – Oddać to którejś komisji z radnych, niech jedni i drudzy przejrzą, ustosunkują się do tego, wypowiedzą się na ten temat, nim dalej to puścimy. Im jest więcej osób, tym dostrzeże się więcej rzeczy – zasugerowała.
– A ja uważam, że to jest znów odbijanie piłeczki, tak jak to było ze stypendiami – skomentował dyskusję radny Czarek Ossowski. – Ci się boja podjąć decyzję, dyrektorzy się boją, uczniowie się boją. Ja tak to odczuwam. Komisja się boi, to najlepiej radnych – dodał. Ossowski podkreślił, że ktoś musi jednak tę decyzję podjąć. Jak zakończył, najważniejsze są wnioski i zawarte w nich uzasadnienie ogólnodostępności danej inwestycji, które wykaże już sam wnioskodawca.
AO
![](https://kurierzurominski.pl/wp-content/uploads/2025/01/2a315b76-wilewo-550x720.png)
![](https://kurierzurominski.pl/wp-content/uploads/2025/01/238bef88-wilewo-2-640x720.png)
W zeszłym roku (o czym pisaliśmy) wygrało zadanie pn. „Zakup koszy do selektywnej zbiórki odpadów komunalnych”, którego celem miał być zakup koszy do selektywnej zbiórki śmieci dla zabudowy wielorodzinnej, zwiększenie poziomu recyklingu przez gminę. – Prawidłowa segregacja miała zmniejszyć ilość odpadów zmieszanych, Waldemar Bukowski przypomniał, że powinno zostać jasno podkreślone, że inwestycja, jaka będzie realizowana z Budżetu Obywatelskiego, będzie dostępna dla wszystkich mieszkańców. I obowiązkowo realizowana w miejscu publicznym. ……………………………………………….. I co każdy …. Obywatel może korzystać ze wszystkich koszy. Przywiozę z Chamska i kto mi zabroni.
Regulamin pozwala na wiele. Mogę np. zgłosić budowę garażu dla prezesa na działce spółdzielni mieszkaniowej . Jak wszyscy z bloku zagłosują to gmina sfinansuje zadanie.
A gdzie chodniki, parki, parkingi(np.przy Poczcie) ? Na to nie ma pieniędzy ?