Krzyż przyznał mu prezydent Andrzej Duda postanowieniem z 10 września 2021r. – Tu na tym terenie chyba nikt takiego nie ma – mówi z dumą sam odznaczony. Srebrny krzyż Witkowski dostał już w 1994r. od ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsy. Złoty teraz, po 27 latach. Ma też inne odznaczenia, m.in. medal z Ministerstwa Rolnictwa „Zasłużony dla rolnictwa”, właśnie srebrny i brązowy z Izb Rolniczych, do tego odznaczenia strażackie.
Jak podaje, odznaczenie to wręczono mu podczas 25-lecia samorządu rolniczego na Mazowszu, które odbyło się 15 września w Narodowym Instytucie Kultury i Dziedzictwa Wsi w Warszawie przy ul. Krakowskie Przedmieście 66. Na zaproszenie pojechali przedstawiciele poszczególnych powiatów. Z żuromińskiego wzięli w nich udział zastępca Witkowskiego w Izbie Agnieszka Dobiesz i Dariusz Sajewski z SKR w Siemiątkowie.
Obchody rozpoczęły się mszą świętą w Bazylice Archikatedralnej w Warszawie pw. Męczennika św. Jana Chrzciciela. Mszę odprawiał sam kardynał Nycz. Witkowski mówi, że odniosło to na nim wielkie wrażenie, zwłaszcza samo kazanie o charakterze rolniczym. Witkowski podczas mszy czytał czytanie.
Po mszy wszyscy przenieśli się do Instytutu na obchody 25-lecia Izb Rolniczych. Wzięli w nim udział m.in. przedstawiciele Izb, urzędów wojewody.
– Zagrano hymn, cztery zwrotki i zaraz po nim wyczytano, że złoty krzyż zasługi otrzymuję ja – mówi Witkowski. -Zesztywniałem, jako jedyny otrzymałem złoty z całego audytorium – wspomina. Odznaczenie wręczył mu wicewojewoda Sylwester Dąbrowski.
Wręczono jeszcze trzy brązowe odznaczenia. W imieniu odznaczonych głos zabrał właśnie Witkowski.
– Powiedziałem, że aby otrzymać wyróżnienie na takim poziomie to nie jest pstryknięcie palcem. Moja osoba – 45 lat pracy w doradztwie rolniczym, 25 lat w Izbach Rolniczych, pracująca z rolnikami, a raczej trzema pokoleniami rolników – dziadkiem, ojcem i synem. Uczyłem w orkiestrach, dwie zorganizowałem – w Szreńsku i Bieżuniu. W orkiestrze grał ze mną mistrz świata w rzucie dyskiem Piotr Małachowski. Jednak trzeba było zapracować na to – przypomina sobie przemówienie. Jak dodaje, podkreślił w nim, że na pewno szanowne audytorium również ma w swoim gronie osoby zasłużone, i tym właśnie życzył, by w kolejnych latach również zostali wyróżnieni takim krzyżem, jak on.
– Za te lata pracy jest mi przyjemnie, czuję się doceniony – mówi Adam Witkowski. Docenili to wyróżnienie i rodzina, i przyjaciele, znajomi, ale i włodarze w powiecie, z którymi często współpracuje. Gratulacje popłynęły z wielu źródeł.
A sam odznaczony mówi, że krzyż dodał mu skrzydeł, motywacji do dalszego działania. – Jestem mocniejszy – mówi. Właśnie będzie rozpoczynał „nową” pracę w nowej siedzibie PZD, który właśnie został przeniesiony z budynku UGiM w Żurominie do budynku przy ul. Warszawskiej 2, po byłym banku. – Energia mnie wcale nie opuszcza – dodaje.
Witkowski przez lata swojej pracy zawodowej, oprócz pracy w PZD w Żurominie, nie tylko działał społecznie w Izbach Rolniczych (już 6 kadencję). Był też radnym i w zarządzie rady w Bieżuniu, prowadził szkolenie i kursy chemizacyjne, kursy na kombajn, traktory. Jako agronom, zootechnik, doradca rolniczy zna jak mało kto środowisko rolników z powiatu. Przez lata był też w zarządzie Krajowej Izby Rolniczej, w komisji rewizyjnej.
– Łatwiej mi pracować w Izbach Rolniczych z racji codziennej pracy w Powiatowym Ośrodku Doradztwa. Tematy się przenikają. Wiedzę, którą mam z PZD przenoszę do Izby i na odwrót. Nie boję się mikrofonu, wszystkie sprawy, które rolnicy w moim biurze przedstawiali, wszystkie problemy przenoszę bezpośrednio do Krajowej Izby Rolniczej. Jako Izba Rolnicza reprezentowałem powiat i kraj na wielu wymianach, we Francji, Austrii, Danii, Belgii. Tam łapałem doświadczenie. Reprezentowałem też Polskę w Brukseli z prezesem Krajowej Izby Rolniczej Wiktorem Szmulewiczem. Mam taką zawodową satysfakcję – mówi Adam Witkowski.
Jako doradca mobilizuje rolników do tego, żeby poszerzali swoją wiedzę. Mobilizuje ich do wyjazdów na targi, szkolenia i warsztaty.
AO
Adasiu gratuluję