Wiadomości

CZY NASI WŁODARZE SIĘ DOGADALI?

Planowana druga obwodnica Żuromina poróżniła naszych włodarzy, o czym pisaliśmy kilka tygodni temu. Wydaje się, że doszło do porozumienia na linii miasto-powiat. Na pierwszym roboczym spotkaniu opracowano wspólne działania.
Wicestarosta oraz burmistrz postanowili zostawić wszelkie niesnaski z tyłu i wspólnie pracować na rzecz nowej inwestycji, tak bardzo potrzebnej mieszkańcom

Przypomnijmy, że o obwodnicy zrobiło się głośno pod koniec września. Podczas sesji Rady Powiatu (29 września) zarówno starosta Jerzy Rzymowski wspólnie z wicestarostą Ireneuszem Rejmusem, jak i częścią radnych żywo dyskutowali o planowanej budowie drugiej obwodnicy Żuromina. Włodarze łagodnie mówiąc twierdzili, że miasto robi w tej kwestii zbyt mało, a działania starostwa w tej sprawie są umniejszane. Dzień później do tej dyskusji publicznie odniosła się burmistrz Aneta Goliat, która „prostowała nieprawdę”. Jak wiadomo budowa obwodnicy jest zadaniem samorządu Województwa Mazowieckiego, ponieważ będzie to przebudowa drogi wojewódzkiej. Jednak współpraca samorządów jest dla tej inwestycji kluczowa. Choć częściowa partycypacja w kosztach może przeważyć o jej wykonaniu. Jak informował wicestarosta Ireneusz Rejmus po stronie miasta i powiatu mają znaleźć się koszty opracowania koncepcji i projektu. Samorządy mają podzielić się tym po połowie. Natomiast Mazowsze zapłaci za wykupy pozostałych gruntów oraz wykonanie inwestycji. Wszystko to ładnie brzmi, ale jak to wykonać, skoro żadna ze stron (lokalnych) nie chciała ustąpić?

Wspólne spotkanie

Patową sytuację miało rozwiązać wspólne spotkanie, do którego na szczęście doszło. Odbyło się ono 15 października w starostwie powiatowym. Dotyczyło przede wszystkim ustalenia wspólnej strategii podczas realizacji inwestycji, co najważniejsze montażu finansowego, czyli m.in. kwestii wykupu gruntów, kosztów budowy i przygotowania dokumentacji.

Wzięli w nim udział: burmistrz Żuromina Aneta Goliat, przewodnicząca Rady Miejskiej Barbara Michalska, kierownik wydziału geodezji żuromińskiego magistratu Teresa Czaplińska, kierownik wydziału infrastruktury Marianna Budzińska, wicestarosta żuromiński Ireneusz Rejmus oraz przewodniczący Rady Powiatu Mirosław Różański.

Zgodnie z ustaleniami, na spotkanie nie zaproszono przedstawicieli mediów, aby włodarze mogli na spokojnie wyjaśnić sobie pewne kwestie. Jego przebieg był jednak protokołowany i podpisany przez uczestników. Zapoznaliśmy się z nim i przytoczymy najważniejsze kwestie.

Na samym początku burmistrz Aneta Goliat przedstawiła najważniejsze fakty dotyczące planowanej inwestycji. Czyli to, że gmina dysponuje koncepcją z 2014 roku opracowaną jeszcze za poprzedniego burmistrza Zbigniewa Noska. Samorząd posiada także 3 hektary gruntu, w miejscu planowanej inwestycji. Burmistrz nie chciała zaogniać sytuacji i odnosić się do różnych słów wypowiedzianych podczas sesji Rady Powiatu, którą jak przyznała – odsłuchała. W podobnym tonie wypowiedział się również wicestarosta, który chciał zostawić niesnaski obok i wypracować wspólne działania.

Ireneusz Rejmus podkreślał, że do sierpniowego spotkania w Mazowieckim Zarządzie Dróg Wojewódzkich doszło dzięki działaniom władz powiatu. Dodał, że od razu zaznaczono, że powiat oraz gmina mają partycypować tylko w kosztach projektu i dokumentacji, zaś wykup gruntów oraz koszt samej budowy będzie po stronie Województwa Mazowieckiego.

Przewodnicząca Barbara Michalska z kolei stwierdziła, że gdyby teraz samorządy zaprzepaściły tę inwestycję to kolejne pokolenia będą im to wypominać. Michalska postulowała, żeby przy projektowaniu budżetu zapisać w Wieloletniej Prognozie Finansowej zabezpieczenie środków na dokumentację obwodnicy. Podkreślała także, że realizacja wpłynie pozytywnie na lokalny rynek.

Z kolei kierownik Teresa Czaplińska zwróciła uwagę na fakt, że grunty przy nowej obwodnicy zyskają na wartości.

Z koncepcji dokumentu, którym dysponuje magistrat wynika, że około 600-700 metrów obwodnicy znajdowałoby się na terenie gminy Kuczbork, droga wychodziłaby przed stacją benzynową, znajdującą się między Zieloną a Dąbrową.

Podczas spotkania wicestarosta Ireneusz Rejmus przyznał, że w czasie sesji nie wiedział, że obwodnica jest ujęta w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, za co przeprosił. Zaproponował, aby w budżetach na 2021 rok w każdym samorządzie zostało zabezpieczone po minimum 100 tysięcy złotych na koszty związane z dokumentacją obwodnicy.

Kosztowna inwestycja

Niewykluczone, że sama dokumentacja może kosztować nawet około miliona złotych. Nasi samorządowcy stwierdzili jednak, że jeżeli sumę podzieli się na pół (miasto i powiat), a wykonanie zadania zaplanuje się na dwa lata, to nie powinny być to kwoty „nie do udźwignięcia” dla naszych samorządów. Ponadto wszyscy wspólnie stwierdzili, że wszelkie niesnaski trzeba zostawić w tyle i działać wspólnie. Kolejne spotkanie miało się odbyć we wtorek, 17 listopada. Jak ono przebiegło? Postaramy się o tym napisać w kolejnych wydaniach „Kuriera”. Najważniejsze, że nasze lokalne samorządy siadły przy jednym stole i wspólnie chcą walczyć o inwestycję dla nas, mieszkańców powiatu. Koszt budowy drugiej nitki obwodnicy Żuromina może wynieść nawet 80 milionów złotych.

Kacper Czerwiński

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.