
We wtorek, 29 września funkcjonariusze mławskiej policji na zlecenie prokuratora rejonowego w Mławie zabezpieczyli dokumenty w Urzędzie Gminy w Siemiątkowie. Chodzi o śledztwo w sprawie podejrzenia zaistnienia przekroczenia uprawnień przez wójta gminy Siemiątkowo Piotra Kostrzewskiego. Na tapetę ponownie wróciła sprawa zatrudnienia obecnej skarbnik gminy Moniki Manisty oraz sprzedaży budynku ośrodka zdrowia. Nasi stali Czytelnicy doskonale pamiętają, że o tych sprawach pisaliśmy już kilkukrotnie na łamach „Kuriera”. Pomimo donosów do różnych instytucji śledztwa w tych sprawach były już umarzane, również przez mławską prokuraturę. Tym razem prokurator chce się przyjrzeć jeszcze dokumentacji funduszu sołeckiego Siemiątkowa za lata 2015-2019 oraz dokumentacji zamiany lub sprzedaży gruntów w Sokołowym Kącie inwestorowi Jackowi T.
Śledztwo prowadzone jest w myśl art. 231 par. 1 kk. W rozmowie z naszą redakcją zastępca prokuratura rejonowego prokurator Kamil Rytelewski nie chciał zdradzać zbyt wielu szczegółów sprawy, ponieważ śledztwo jest na wstępnym etapie, gdzie ustalane są różne okoliczności. Prokuratura nie ujawnia też, dlaczego (na czyj wniosek lub doniesienie) ponownie zajęła się sprawą zatrudnienia skarbnik oraz sprzedaży budynku ośrodka zdrowia. Dowiedzieliśmy się też, że śledczy w wyżej wymienionych sprawach zabezpieczyli też dokumentację z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowalnego, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
O całej sytuacji radnych oraz sołtysów poinformował podczas ostatniej sesji Rady Gminy wójt Piotr Kostrzewski.
– Chciałbym się jeszcze podzielić z państwem taką informacją, bo żeby nie było jakiś tam niedomówień (…) Pan prokurator zażądał, na pewno na jakiś wniosek czyjś, na pewno naszych zaprzyjaźnionych. Zażądać od wójta gminy Siemiątkowo i innych osób upoważnionych teczki osobowej pani Moniki Manista. To już jest sprawdzane z pięć razy, może i więcej. Jak tylko pani Monika Manista została skarbnikiem cały czas są sprawdzane jej uprawnienia- mówił podczas sesji.
W swojej dalszej wypowiedzi Kostrzewski odczytał, jaką dokładnie dokumentację urzędnicy przekazali funkcjonariuszom policji.
– Na podstawie takich dokumentów będą sprawdzać, czy ja przekroczyłem jakieś uprawnienia- podsumował.
Zarówno podczas sesji, jak i w rozmowie z „Kurierem” wójt Piotr Kostrzewski nie krył swojego zdziwienia, a nawet bezradności. Procedura zatrudnienia skarbnik gminy oraz sprzedaży ośrodka zdrowia były już sprawdzane przez służby. Kwestia funduszu sołeckiego i transakcji z inwestorem to nowe rzeczy, ale również w tych sprawach, jak komentuje Kostrzewski, gmina nie ma sobie nic do zarzucenia. Do tematu wrócimy.
Kacper Czerwiński

Dodaj komentarz