Rolnictwo

ROLNICY MOGĄ LICZYĆ NA DORADCÓW

Pandemia nie zatrzymała rolnictwa. Kombajny wyjechały na pola. W tym roku Doradcy Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego musieli poradzić sobie z utrudnieniami, ale każdy rolnik otrzymał pomoc. Wnioski złożono zgodnie z planem.
Kierownik PZDR w Żurominie Adam Witkowski

Ten rok nie jest łatwy dla nas wszystkich. Powoli nauczyliśmy się żyć w towarzystwie zagrożenia koronawirusem, jednak początki pandemii były zupełnie inne. Zamknięte instytucje, limity klientów w sklepach, zakaz imprez masowych… W tym czasie wzmożony ruch był także w rolnictwie. To właśnie na przełomie marca i kwietnia sporo rolników zaczyna składać wnioski na realizację wielu programów, w tym o dopłaty bezpośrednie.

-Jak to wszystko wybuchło otrzymaliśmy wytyczne, żeby dbać o bezpieczeństwo rolników i naszych pracowników. Oczywiście był to intensywny czas, ruszały nabory wniosków na chociażby dopłaty bezpośrednie. Daliśmy radę, byliśmy z rolnikami w kontakcie telefonicznym czy internetowym- mówi kierownik Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego w Żurominie Adam Witkowski.

Szef żuromińskich doradców opowiadał nam, że praca całego zespołu była w tym czasie dość nietypowa. Pracownicy kontaktowali się z rolnikami telefonicznie i drogą mailową. Jak się okazuje, biuro poradziło sobie ze wszystkimi problemami.

Najpopularniejsze wśród rolników wnioski o dopłaty bezpośrednie były przygotowywane i wysyłane zdalnie. – Po pewnym czasie rolnicy odbierali od nas tylko potwierdzenia ich złożenia- informuje kierownik Adam Witkowski.

W naszym powiecie jest około 6 tysięcy rolników (właścicieli gruntów), z czego około 4 tysiące składa wnioski o dopłaty. Część z nich robi to samodzielnie, ale gros spraw przechodzi przez Powiatowy Zespół Doradztwa Rolniczego.

– Należy pamiętać, że w tym okresie są też nabory na inne programy, przyjmowane były wnioski m.in. na modernizację gospodarstw, nawadnianie, czy „młodego rolnika”. Udało nam się z tym wszystkim uporać, stanęliśmy na wysokości zadania- dodaje Witkowski. – Wszystko jest skumulowane, ale wybrnęliśmy z tego- zauważa.

Pomoc przy składaniu wniosków to spora część pracy doradców rolniczych. Szef powiatowego zespołu podkreśla, że w naszym powiecie doradztwo jest bardzo rozwinięte i dzięki temu cała praca mimo pandemii przebiegła sprawnie.

– Mamy pełną obsadę w całym powiecie, w każdej gminie dyżurują nasi doradcy, nie wszystkie okoliczne powiaty mogą się tym pochwalić- mówi Adam Witkowski.

ZACZĘŁY SIĘ ŻNIWA. PLONY NIE SĄ NAJGORSZE

Około 10 lipca na terenie naszego powiatu rozpoczęły się żniwa. Jako pierwsze zboże pod noże kombajnu trafił jęczmień ozimy. Nie ma go u nas za wiele, ponieważ zboże to wymaga dobrej ziemi, a nasze grunty należą do jednych ze słabszych klas bonitacyjnych z kraju.

– Rolnicy nie narzekają na plony, są one w granicach przyzwoitości- informuje nas Adam Witkowski.

– Zboże jest jeszcze wilgotne, nasilenie wody w czerwcu i lipcu było spore, dlatego zalecamy, żeby jeszcze trochę poczekać- dodaje.

Jak się okazuje nasi rolnicy z roku na rok mają coraz mniej problemu ze sprzedażą plonów. Nie wszyscy zużywają zebrane zboże w swoich gospodarstwach, więc nadwyżkę mogą sprzedać. Kupujących w powiecie nie brakuje.

– Nasi rolnicy bardzo dbają technologicznie o zboża i dlatego nie mają problemu ze zbytem. Producenci je kupują, bo jego jakość jest bardzo dobra. Kiedyś było z tym gorzej, ale szczególnie młodzi rolnicy poszybowali z jakością w górę- mówi kierownik Adam Witkowski.

– Niestety, na tę chwilę cena zbóż nie jest zadowalająca – zauważa. -Nie ma też chętnych na kupno słomy- dodaje Witkowski.

Naprzeciw tym problemom wyszedł jednak nie tak dawno Mazowiecki Ośrodek Doradztwa Rolniczego, tworząc tzw. „e-bazarek”. – Zachęcam gorąco do zamieszczania tam swoich ogłoszeń. Rolnicy mogą sprzedawać tam swoje plony, warzywa, owoce, maszyny rolnicze, a nawet zamieszczać oferty pracy- zachwala portal Adam Witkowski.

Ogłoszenia znajdują się na: www.mazowieckiebazarek.pl

SUSZY NA SZCZĘŚCIE NIE MA

Początek roku nie zapowiadał się dobrze, ale czerwcowe i lipcowe opady unormowały sytuację. Oczywiście sytuacja globalna nie jest zadowalająca, ale o tegoroczne plony raczej nie ma co się przesadnie martwić. Mimo tego MODR będzie uczestniczył w szacowaniu strat spowodowanych przez mróz. W trzech gminach na terenie naszego powiatu przyjmowano wnioski dotyczące pokrycia strat.

– Otrzymaliśmy w tym roku szczegółowe wytyczne w kwestii szacowania strat na polach. Rolnik ma prawo złożyć wniosek, jeżeli ma szkodę, a komisja powinna to sprawiedliwie ocenić. Uczulał nas także wojewoda, swoją pracę musimy wykonywać rzetelnie, bo za poświadczenie nieprawdy grozi nam odpowiedzialność karna- zaznacza kierownik Adam Witkowski.

Weryfikacja wniosków ma być w tym roku bardzo szczegółowa na terenie całej Polski. Jak się okazuje wśród rolników nie brakowało tych, którzy ubiegali się o wsparcie z wielu źródeł na zasadzie „może się uda”. Czyli jak nie susza, to przymrozki.

Kacper Czerwiński

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.