Wiadomości

SAMOCHODY DLA LUBOWIDZA I KRZECZANOWA

Po wielu latach starań do druhów z Lubowidza i Krzeczanowa trafią nowe wozy gaśnicze. Będzie to możliwe dzięki dotacjom z zewnętrznych źródeł.
Strażacy z Lubowidza i Krzeczanowa odebrali promesy z rąk prezydenta Andrzeja Dudy
Autor zdjęcia: Screen FB Kancelaria Prezydenta RP

20 maja w Płońsku odbyła się uroczystość podpisania przez 27 jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych z województwa mazowieckiego promes na zakup nowych wozów gaśniczych. Pięć jednostek odebrało natomiast kluczyki do pojazdów. Wśród jednostek, które z rąk prezydenta Andrzeja Dudy otrzymały promesy na nowe auta znalazły się dwie z naszego powiatu: OSP Lubowidz oraz OSP Krzeczanowo. Zarówno Urząd Miasta i Gminy w Lubowidzu, jak i strażacy z Siemiątkowa z dumą chwalili się sukcesem na swoich stronach na Facebooku. „Miło nam poinformować, że po kilku latach starań, nasza jednostka otrzyma nowy, średni samochód ratowniczo-gaśniczy. Przewidywany koszt zakupu to 760.000 PLN.”- napisali druhowie z Krzeczanowa.
O samochodzie dla Lubowidza mówił również burmistrz Lubowidza Krzysztof Ziółkowski podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej. – Po kilku latach naszych działań udało się otrzymać dofinansowanie na auto- powiedział Ziółkowski. Burmistrz nie ukrywał, że w pozyskanie dofinansowania miało również osobiste zaangażowanie wiceministra MSW Macieja Wąsika, za co mu dziękował.
Podczas sesji Krzysztof Ziółkowski dementował również plotki, które w jego relacji miał rozsiewać radny Marian Osik. Chodziło o rzekome dofinansowanie na zakup pojazdu dla OSP w Zieluniu.
-Proszę wszystkich państwa radnych o branie odpowiedzialności za słowa, które wypowiadamy- zaczął burmistrz. – Nigdy urząd nie zaprzepaścił żadnych pieniędzy, to dla mnie przykrość i uraza, dlatego o tym mówię- dodał.
Podczas jednej z wizyt w Zieluniu były wojewoda mazowiecki miał obiecać jednostce dofinansowanie na zakup wozu strażackiego w kwocie 650 tysięcy, jednak jak tłumaczył Ziółkowski nigdy takich mechanizmów nie było.
– Był pan wojewoda u nas, zadeklarował wsparcie 650 tysięcy, papieru nie było, była tylko umowa ustna- tłumaczył radny Osik.
– A z kim Pan próbował się dogadać? Była jakaś rozmowa?- dopytywał Ziółkowski.
– Nie było- odpowiedział radny.
– Zanim prawda założy buty, kłamstwo obiegnie cały świat- podsumował więc sytuację burmistrz Krzysztof Ziółkowski.
Wracając do pojazdów, które mają trafić do naszych jednostek, to ich koszt szacowany jest na około 760 tysięcy złotych za jeden pojazd. Każdy z samorządów zabezpieczył na ich zakup po 200 tysięcy złotych. Po 340 tysięcy przekaże Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, a pozostałe 220 tysięcy zakłady ubezpieczeniowe.
Kacper Czerwiński

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.