
Mławska prokuratura wyjaśnia przyczynę śmierci 40-letniej kobiety, która zmarła na terenie jednej z firm przy ulicy Olszewskiej w Żurominie. Było to w nocy z 4 na 5 lipca. 40- letnia mieszkanka powiatu sierpeckiego podczas towarzyskiego spotkania miała spożywać alkohol i zażyć tabletkę z nieznaną substancją, co doprowadziło do jej zgonu. W ubiegłym tygodniu na łamach „Kuriera” nie pisaliśmy o tej sprawie. Już pierwsze działania śledczych nie wskazywały na działanie osób trzecich. Poza tym kobieta zmarła na prywatnej posesji, przebywając wspólnie z właścicielem obiektu, z którym miały ją łączyć relacje osobiste. Uznaliśmy, że z szacunku dla bliskich zmarłej nie będziemy pisać o tej sprawie. Po licznych sygnałach od naszych Czytelników, musimy odnieść się do tego zdarzenia. W opinii publicznej krąży już wiele wersji, przestawiających coraz to nowsze przyczyny śmierci kobiety. Jak się okazuje sprawę nakręciło jedno z facebookowych „mediów” (celowo używamy cudzysłowu), które już w niedzielę 5 lipca informowało o kobiecie zamordowanej w Żurominie. Skąd ów „dziennikarz” posiadał taką informację nie wiemy, mamy tylko nadzieję, że dotarło do niego ile przykrości wyrządził najbliższym zmarłej 40-latki.
W poniedziałek rozmawialiśmy z zastępcą Prokuratora Rejonowego w Mławie Kamilem Rytelewskim, który przekazał nam dotychczasowe ustalenia. – Odbyła się już sekcja zwłok, zgon nastąpił bez udziału osób trzecich- powiedział prokurator. – Czekamy na wyniki badań toksykologicznego i histopatologicznego- dodał. Śledczy chcą się dowiedzieć, czy kobieta była pod wpływem środków odurzających oraz czy nie chorowała na przewlekłe schorzenia. – Nie ma cienia podejrzenia. Nie doszło do zabójstwa- stwierdził prokurator Rytelewski.
Kacper Czerwiński

Dodaj komentarz