Wydarzenia

MATURA, KTÓREJ NIE ZAPOMNIMY

W nowym terminie, bo w czerwcu a nie w maju i w nowym reżimie sanitarnym – tak wyglądała tegoroczna matura, do jakiej w poniedziałek przystąpiono we wszystkich szkołach średnich w całej Polsce. Pierwszy stres już za uczniami.
Licealiści z żuromińskiego ogólniaka, tuż przed rozdaniem arkuszy
Autor zdjęcia: Kacper Czerwiński

2020-06-10 13:41:25 (OST. AKT: 2020-06-10 13:44:57)

Licealiści z żuromińskiego ogólniaka, tuż przed rozdaniem arkuszy

Autor zdjęcia: Kacper Czerwiński

Podziel się:

WYDARZENIA\\\ W nowym terminie, bo w czerwcu a nie w maju i w nowym reżimie sanitarnym – tak wyglądała tegoroczna matura, do jakiej w poniedziałek przystąpiono we wszystkich szkołach średnich w całej Polsce. Pierwszy stres już za uczniami.W ubiegłym roku egzaminom dojrzałości towarzyszył strajk nauczycieli i fałszywe alarmy bombowe w wielu szkołach, w tym również w naszym powiecie. W tym roku niespodziewany wybuch epidemii koronawirusa. Pierwotnie sesja maturalna miała się rozpocząć jak zawsze 4 maja. W związku z epidemią od 12 marca zawieszono jednak stacjonarne zajęcia w szkołach (od 25 marca szkoły mają obowiązek kształcenia zdalnego). Przesunięto też terminy egzaminów zewnętrznych, w tym matur. Zmieniono także część przepisów dotyczących przeprowadzenia egzaminów.
Maturzyści do testu z języka polskiego przystąpili w poniedziałek 8 czerwca. O godz. 9.00 zaczęli pisać test wiedzy na poziomie podstawowym. O godz. 14.00 chętni zdawali egzamin na poziomie rozszerzonym.
Egzamin pisemny z polskiego na poziomie podstawowym składa się z dwóch części – maturzyści muszą rozwiązać test i napisać własny tekst. Mają wybór między napisaniem rozprawki a analizą tekstu poetyckiego. „Jaki wpływ na przesłanie utworu ma wprowadzenie elementów fantastyki? Odwołaj się do fragmentów „Wesela” Wyspiańskiego i wybranych dzieł kultury” – to tytuł rozprawki, jaką w tym roku trzeba było napisać na poziomie podstawowym. Osoby, które nie gustują w dramacie autorstwa Wyspiańskiego i tematyce fantasy mogły wybrać temat alternatywny, który został oparty na wierszu Anny Kamieńskiej p.t. „Daremne”. W zadaniach otwartych pojawił się również fragment epopei narodowej, czyli „Pana Tadeusza”. Maturzyści musieli rozpoznać z jakim tekstem oraz czyjego autorstwa mają do czynienia.
Przepytaliśmy niektórych zdających z żuromińskiego ogólniaka. Nastroje wśród naszych rozmówców były różne. Od zupełnego spokoju o wynik tego, co się napisało, po obawy, że coś poszło nie tak, że argumenty użyte w rozprawce mogą być niezbyt trafione.
Kinga i Natalia z klasy biologicznej powiedziały nam, że wolałyby pisać egzamin zaraz w maju. Obie stwierdziły, że wiedza była wówczas świeża, trochę mniej się wtedy stresowały. Teraz obawy są większe. Natalię w kolejnych dniach czekały jeszcze egzaminy z matematyki, angielskiego na poziomie podstawowym i rozszerzonym oraz z biologii. Dziewczyna jeszcze nie wie, jakie studia wybierze, nie umiała sprecyzować swoich planów na przyszłość. Ich kolega z klasy Hubert po wyjściu z egzaminu stwierdził, że nie było wcale tak źle. Jak powiedział, przed każdym sprawdzianem wiedzy, tak i przed maturą pojawił się stres, ale da się go opanować.
Z kolei Sandra z klasy humanistycznej oprócz polskiego na poziomie podstawowym i rozszerzonym wybrała także wiedzę o społeczeństwie. – Dużo się uczyłam, codziennie powtarzałam materiał – powiedziała nam po pierwszym egzaminie. Nie spodziewała się tematu, jaki się trafił, myślała, że rozprawka będzie związana z patriotyzmem. Jak stwierdziła, nauka zdalna w domu, a później samo przygotowywanie się już tylko do matury nie były takie straszne. – Wiadomo, w szkole nauczyciele może by coś jeszcze powiedzieli, pomogli – powiedziała. Ale jak dodała, nauczyciele prowadzili przez ten czas konsultacje drogą internetową, więc można było się zawsze czegoś dopytać, w czymś się upewnić. – Miałam trochę obawy, ale myślałam, że będę się bardziej stresować – odpowiedziała zapytana o stres przed samym wejściem na salę egzaminacyjną. Egzaminu z matematyki mocno się nie bała. Sandra miała w planach studiować prawo, ale chyba ostatecznie wybierze doradztwo podatkowe.
Ostatnia nasza rozmówczyni, Sara z klasy humanistycznej, stwierdziła, że nie było aż tak źle. – Temat był dość łatwy – stwierdziła po egzaminie z polskiego na poziomie podstawowym. Czekał ją jeszcze egzamin z rozszerzonego polskiego, a w kolejnych dniach z rozszerzonego angielskiego, filozofia i wiedzy o społeczeństwie. – Czas spędzony w domu na nauce był trudny, nie miałam wsparcia, mało informacji, jak to wszystko będzie wyglądało – powiedziała. Przed wejściem na salę bardzo się stresowała, emocje sięgały zenitu. – Gdyby były lekcje w szkole byłoby lepiej, nie byłoby takiego przestoju długiego i oczekiwania – dodała. Maturzystka ma w planach studiować prawo, ale na razie musi zdać dobrze wszystkie egzaminy. Dopiero, kiedy odbierze wyniki okaże się, co z nich wyjdzie.
AO

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.